Został zakupiony i sprowadzony z Niemiec już pod koniec ubiegłego roku, a założony w tym miesiącu. Dzięki takiemu zabiegowi widownia, która licznie zgromadziła się w sali widowiskowej choćby podczas filmu „Och Karol 2” mogła oglądać tę komedię już w zupełnie innej jakości. Koszt nowego ekranu to wraz z montażem około 20 tys. zł, a fundusze pochodzą z środków własnych.
To nie koniec zmian w MOK-u, bowiem w najbliższym czasie ma zostać uruchomiona specjalna funkcja dla osób dzwoniących do ośrodka. Dzięki tonowemu wybieraniu numerów, będziemy mogli połączyć się z wybraną osobą i uzyskać informacje np. na temat repertuaru.
Te zabiegi mają sprawić, że zawiercianie zmienią swoje nastawienie do zawierciańskiego kina, bowiem niektórzy traktowali je jak zło konieczne, gdy nie mogli wybrać się na zaplanowany seans do innej miejscowości. Walka ze stereotypami jest trudna, ale nie niemożliwa.
- Już od dłuższego czasu chcemy wszystkich przekonać, że miasto, które ma ok. 52 tys. mieszkańców zasługuje na dobre kino. Oczywiście chcielibyśmy je zmodernizować, ale ostatni projekt zgłoszony do konkursu organizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego nie zyskał akceptacji. Czy będziemy dalej próbować? Oczywiście, jeśli tylko pojawi się taka furtka, to postaramy się z niej skorzystać - zapewnia Andrzej Danecki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury „Centrum”.
Już teraz kino walczy o widza propozycjami filmowymi takiemi , jak „Och Karol 2” czy „Turysta”.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?