Obwodnica Zawiercia: Pomysł Jana Zamory
Podczas sesji Rady Powiatu głos w sprawie planowanej budowy obwodnicy Zawiercia zabrał radny Jan Zamora, podkreślając, że jego zdaniem najbardziej o tę inwestycję zabiegają posłanka Anna Nemś, poseł Jerzy Borkowski oraz radny powiatowy Leszek Wojdas.
Radny stwierdził także, że gdyby udało się odwołać prezydenta Zawiercia w referendum, to nie byłoby już problemu z obwodnicą.
- Pomysł jest bardzo prosty, ponieważ musimy wesprzeć panią poseł. Musimy działać dwutorowo - pani poseł załatwi swoją robotę, a my swoją. Na czym polega mój pomysł? Czytaliśmy budżety miast w powiecie zawierciańskim i okazuje się, że np. w Zawierciu na inwestycje przeznaczono 40 milionów, a w powiecie około 10 i jeśli do tego dodamy 8 milionów z Poręby, po 3 z Kroczyc i Ogrodzieńca, to wychodzi nam kwota około 60 milionów złotych. Trzeba po prostu zamrozić wszystkie inwestycje na 2014 rok. Nic na tym nie stracimy - przekonywał Jan Zamora. - Będziemy mieć wkład własny i Unia Europejska dołoży nam 85 proc. do budowy obwodnicy. Tymczasem na tę inwestycję potrzeba nam od 350 do 380 milionów złotych (radny opierał się na wyliczeniach przekazanych przez posłankę Annę Nemś - dop. red.). Inwestycje, które już się rozpoczęły w Zawierciu, sfinansuje się z 18 milionów z obligacji, a w przyszłym roku nic się nie dzieje. Inwestycje zostaną zrealizowane ze środków pozyskanych z Unii Europejskiej. Teraz mamy idealną sytuację, która nie powtórzy się w ciągu 50 lat. Wszystkie samorządy w roku wyborczym nie będą miały wkładu własnego, a my pójdziemy pod prąd - mówił Jan Zamora.
Po przedstawieniu tego planu, widać było uśmiech na twarzach radnych i urzędników.
Co na to przedstawiciele wymienionych gmin? Burmistrz Poręby Marek Śliwa podkreśla, że nie ma w ogóle takiej możliwości.
- Już abstrahując od możliwości finansowych poszczególnych gmin, to nie jest nasze zadanie, tylko rządu - podkreśla Marek Śliwa.
- Propozycja jest z gatunku, mam nadzieję, żartobliwych, to i odpowiedź powinna być utrzymana w takim tonie, bo pomysł przypomina nieco jeden ze skeczów kabaretu „Tey” - „Zróbmy ściepę narodową, kupmy bombę atomową” - zaznacza Łukasz Czop, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zawierciu. - Mówiąc jednak bardziej poważnie, jest to pomysł zupełnie nierealny. Między innymi dlatego, że w kwocie 40 milionów złotych są środki zewnętrzne na realizację projektów unijnych. Jeśli ich nie zrealizujemy, to musielibyśmy zwrócić Unii Europejskiej kilkanaście milionów złotych - dodaje Łukasz Czop.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?