Oszczędności w gminie Szczekociny. Co z centrum?

Oszczędności w gminie Szczekociny. Co z centrum?

To zbyt mały rynek, by tu cokolwiek zmieniać i ogólnie podoba mi się to miejsce. Rynek jest ładny, ale jeśli ktoś zapytałby mnie o wizytówkę miejscowości, to prędzej wskazałbym kościół oraz pałac - podkreśla Edward Głodkowski ze Szczekocin.

Władze gminy podkreślają, że priorytetem jest zwiększenie liczby miejsc parkingowych, ponieważ zaparkowanie w centrum graniczy z cudem.

Pojawił się też pomysł rewitalizacji rynku w Szczekocinach.

Docelowo istniejąca tam fontanna miałaby zostać wyburzona, a w tym miejscu miałby powstać nowy wodotrysk np. na wzór tego, który znajduje się obecnie na placu św. Jana Pawła II w Zawierciu.

Ławki już są wymienione, ale zupełnie inaczej ma wyglądać znajdująca się tam zieleń. Największy problem to brak pieniędzy, a gmina szuka ich wszędzie.

Stąd między innymi pomysł współpracy z Lokalną Grupą Rybacką „Między Nidą a Pilicą”.

Burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz podkreśla, że ten rok będzie „rokiem oszczędności w gminie”.
- Bardzo skrupulatnie analizujemy wszystkie jednostki łącznie z urzędem oraz inwestycje i planujemy przede wszystkim dokończenie wszystkich przedsięwzięć, które zostały rozpoczęte w poprzedniej kadencji - podkreśla Krzysztof Dobrzyniewicz.

Co w takim razie zaliczymy do tegorocznych inwestycji?

Na liście jest przebudowa targowiska w Szczekocinach (powinno zostać oddane w marcu), budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami w rejonie ulic Senatorskiej, Spacerowej, Paderewskiego i Żeromskiego, budowa amfiteatru oraz budowa budynku socjalno-szatniowego przy stadionie miejskim w Szczekocinach.

- Oprócz tego chcemy dokończyć drogę na ulicy Centralnej, ponieważ w ubiegłym roku wykonano podbudowę i dokończono kanalizację deszczową. Teraz konieczne jest położenie asfaltu i wykonanie chodników. Jeśli tylko znajdziemy środki na tę inwestycję, to chcemy to skończyć - deklaruje Krzysztof Dobrzyniewicz. - Czekamy też na decyzję w sprawie budynku socjalnego przy ulicy Senatorskiej. Jeżeli otrzymamy potwierdzenie od wojewody, że wpłynęły pieniądze, to skończymy ten budynek i będziemy chcieli go oddać do użytkowania - podsumowuje Krzysztof Dobrzyniewicz.

Władze gminy dodają jednak przy tym, że oszczędności oszczędnościami, ale gdyby doszło do tego, że pojawią się dziury w jakiejś drodze, to zostanie ona wyremontowana.