W mediach tradycyjnych i społecznościowych trwa akcja "Nie kłam medyka". Ma przekonać społeczeństwo do odpowiedzialnego zachowania. Jeśli podejrzewamy u siebie zakażenie koronawirusem, mogliśmy mieć kontakt z osobą chorą lub wróciliśmy z zagranicy, to powinniśmy powiedzieć o tym dyspozytorowi. W ten sposób pracownicy medyczni mogą uniknąć zakażenia, a my szybciej uzyskać odpowiednią pomoc. Niestety, niektórzy pacjenci nadal nie przestrzegają tych zasad. Jedna z takich sytuacji miała miejsce na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na SOR trafił mężczyzna z podejrzeniem koronawirusa. Chociaż zauważał u siebie typowe objawy, to wezwał karetkę. W wywiadzie z dyspozytorem nie powiedział o tym. Nie powiedział tego także załodze karetki pogotowia, ratownikom medycznym oraz lekarzowi pracującemu na SOR. W trakcie pobytu w szpitalu zaczął wykazywać objawy infekcji dróg oddechowych. Dopiero wtedy przyznał się, że może być zakażony koronawirusem. Pobrano od niego próbki do badań. We wtorek, 7 kwietnia, otrzymano wyniki. Okazało się, że faktycznie jest zakażony koronawirusem. Kontakt z mężczyzną miało łącznie 7 osób: lekarz, ratownicy, pielęgniarki i osoba sprzątająca.
- Ze względu na fakt, że osoby, które miały najbliższą styczność z pacjentem zastosowały środki ochrony osobistej, ewentualne decyzje dotyczące kwarantanny będzie podejmował Sanepid po indywidualnych rozmowach z każdą z nich. zespół korzysta z miejsc noclegowych, które pod koniec marca szpital udostępnił do dyspozycji pracowników, którzy ze względów bezpieczeństwa nie chcą wracać do swoich domów. Każda z tych osób może również liczyć na posiłki, które zapewnia szpital, a także inną potrzebną pomoc. Dyrekcja pozostaje z pracownikami w stałym kontakcie - czytamy w komunikacie Szpitala Powiatowego w Zawierciu.
Przypomnijmy, że w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu nie działa obecnie oddział zakaźno-obserwacyjny oraz oddziały wyznaczone do opieki nad pacjentami z konkretnymi przypadkami koronawirusa. Powodem jest wykrycie koronawirusa u jednego z pracowników oddziału. Kwarantanną objętych jest 20 osób. Pierwsze badania na obecność koronawirusa dały negatywny wynik. Obecnie personel czeka na wyniki drugich badań. Część z nich już spłynęła do szpitala. Jeden z pracowników ma pozytywny wynik badań. Po otrzymaniu wszystkich wyników podjęta zostanie decyzja dotycząca funkcjonowania oddziału zakaźno-obserwacyjnego.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?