Pies wcale nie musi mieć kwarantanny. Grupa wsparcia "Pies w koronie" poszukuje wolontariuszy. Potrzebni są także w Zawierciu

Można pomóc wdzięcznym psiakom

Wszystko wskazuje na to, że znajdujemy się właśnie w III fali zachorowań na koronawirusa. Z dnia na dzień zakażonych jest coraz więcej, a co za tym idzie wiele osób znajduje się na kwarantannie, czy w izolacji. Jest to dla nich ogromny problem, ale jeszcze większy dla ich czworonożnych pupili. Psy często nie mają z kim wyjść na spacer, a przecież każdy potrzebuje tego co najmniej kilka razy dziennie. Rok temu, z myślą o takich potrzebach powstała grupa wsparcia "Pies w koronie". Wolontariusze zgłaszają się do pomocy w konkretnych miastach. Ostatnio, zapotrzebowanie na wolontariuszy zwiększa się w każdym z nich, także w Zawierciu. Kolejne osoby zgłaszają tam potrzebę znalezienia osoby, które mogą wyjść z ich pieskiem na dwór.

- Coraz więcej osób przebywa na kwarantannie i potrzebuje pomocy w wyprowadzeniu swojego psa na spacer. Na grupie dbamy o to, by każdy potrzebujący znalazł wolontariusza w swoim mieście, lecz ostatnio ich brakuje. Zapotrzebowanie rośnie z dnia na dzień. Chcielibyśmy dotrzeć do jak największej ilości, które chciałyby pomóc. Nie oznacza to, że należy angażować się już cały czas, kilka razy dziennie. Dla takich psiaków i ich opiekunów, każde jedno wyjście na spacer jest na wagę złota - mówi Jolanta Broda, jedna z inicjatorek akcji "Pies w koronie".

Jak działa ta grupa?

Inicjatywa jest niezwykle szlachetna i potrzebna. Widać to po setkach postów dziennie, udostępnianych na grupie, z prośbą o pomoc. W grupie jest już blisko 100 tysięcy osób. Grupa znajduje się na Facebooku, można ją znaleźć pod nazwą "Pies w koronie - grupa wsparcia" kliknij tutaj. Zgłaszają się tam zarówno wolontariusze, jak i właściciele psów. Wolontariusze piszą w jakim mieście, czy dzielnicy oraz w jakim terminie mogą pomóc i wyprowadzić psa na spacer. Właściciele psiaków opisują swojego psa, jak się zachowuje, jak reaguje na obce osoby, czy ma jakieś choroby. Piszą w jakim mieście, dzielnicy oraz w jakim terminie potrzebują pomocy. Dzięki przejrzystości grupy każdy może znaleźć wolontariusza. Pomagają w tym także administratorzy grupy. W ostatnich dniach, tygodniach widać, że codziennie próśb o pomoc pojawia się coraz więcej. W wielu miejscach nie przybywa jednak wystarczająco dużo wolontariuszy. Taka sytuacja ma miejsce na przykład w Zawierciu. Co ważne, zgłoszenie chęci pomocy nie oznacza, że należy to robić już cały czas. Dla psa, każdy jeden spacer jest bardzo ważny. Zgłoszenie się nie jest wiążące,a może wręcz uratować jednego pupila, który nie powinien być skazany na kwarantannę wraz z ich właścicielami.

- Na terenie Zawiercia prężnie działa kilku wolontariuszy, ale w ostatnich dniach pojawia się coraz więcej zgłoszeń. Na naszej grupie na Facebooku wolontariusze piszą w jakim mieście, dzielnicy, w jakich dniach oferują pomoc. Podobnie mogą zgłaszać się osoby będące na kwarantannie. Mieszkańcy piszą jakiego mają pieska, coś na temat jego przysposobienia oraz oczywiście gdzie potrzebna jest pomoc. My, administratorzy, staramy się zawsze znaleźć dla nich wolontariusza - dodaje.

Bezinteresowny spacer pomoże pupilowi i właścicielom

Co ważne, administratorzy grupy czuwają także nad przestrzeganiem wszelkich zaleceń. Wolontariusze wychodzący z psami powinni mieć maseczki, środki do dezynfekcji i pamiętać o bezpiecznej odległości. Zawsze należy podać wszystkie ważne informacje o psie, by wolontariusz był pewien, że da sobie z nim radę i nie sprawi mu krzywdy. Psy mają różne charaktery, ale czasem i choroby. Na grupie panuje przyjazna atmosfera, pełna pomocy, ale i wdzięczności i podziękowań. kliknij, by zobaczyć grupę