W niedzielę, po mszy świętej w pilickim klasztorze franciszkańskim odbył się wernisaż wystawy prac Jarosława Supernaka. To artysta z Łaz. Swój talent odkrył bardzo niedawno.
- Siedem lat temu zachorowałem. Musiałem siedzieć w domu, nie mogłem spotykać się ze znajomymi, pracować. Telewizja też mi się znudziła. Wtedy właśnie zacząłem malować. I okazało się, że potrafię to robić. Wcześniej nie miałem o tym pojęcia - wspomina artysta.
W podziemiach pilickiego klasztoru pokazał obrazy i malowidła. Maluje na drewnie.
- Właściwie maluję na deskach, często połamanych. Teraz postanowiłem wykorzystać różne przedmioty użytkowe. Moje prace powstały na przykład na starej walizce, czy drewnianej niecce. Znajomy podarował mi drewniany pojemnik na zboże. Tam też coś namalowałem - opowiada Supernak.
Jak twierdzi artysta, nie czerpie inspiracji z innych obrazów, czy przedmiotów. Obrazy powstają w jego głowie. Dopiero potem przelewa je na płótno, czy inne przedmioty.
Do pilickiego klasztoru, a szczególnie do przepięknej podziemnej kaplicy artysta czuje wyjątkowy sentyment.
- Już raz wystawiałem tu swoje obrazy. Bardzo wiele osób przyszło je obejrzeć. To zasługa, podobnie jak teraz, ojca Wacława Michalczyka, gwardiana klasztoru, który udostępnił mi kaplicę. To miejsce doskonale się do tego celu nadaje - twierdzi łazowianin.
Wystawę można oglądać jeszcze do poniedziałku 20 lutego. Wstęp wolny.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
