Piłka nożna: Zobacz, na których miejscach przezimują nasze drużyny

Na pożegnanie z piłkarską jesienią ostre strzelanie urządzili sobie piłkarze zawierciańskiej Warty, którzy rozbili w Łazach tamtejszą Łazowiankę aż 4:0. Wynik dziwi przede wszystkim z tego względu, że zarówno forma, jak i pozycja w tabeli zajmowana przez piłkarzy z Łaz pozawalała sympatykom piłki nożnej z powiatu przypuszczać, że będzie to w miarę wyrównane widowisko. Solowa akcja Artura Cholewki pokazała jednak, że albo defensywa gospodarzy jest tak dziurawa, albo napastnik Warty jest już tak dobry. Jednobramkowe prowadzenie nie satysfakcjonowało zawiercian, którzy po uderzeniu Marka Surowca mogli cieszyć się z drugiej bramki. Po zmianie stron miejscowi mogli złapać kontakt, dzięki „jedenastce”, ale intencje Tomasza Mędery wyczuł Michał Nowak-Jaworski. Dzieło zniszczenia gospodarzy dokończyli natomiast Marcin Gryc i Robert Majchrzak. W innych meczach MKS Poręba, mimo trafienia debiutanta - 16-letniego Pawła Dybula, przegrał 1:2 z Tęczą Błędów, a Źródło „popłynęło” w meczu ze Strażakiem Mierzęcice, ulegając aż 0:9.

W sobotnich meczach nasze drużyny punktowały. Łazowianka wygrała na trudnym terenie w Kazimierzu 3:1, dzięki trafieniom Tomasza Mędery, Łukasza Piżucha i Mateusza Świątka, a Źródło niespodziewanie wywalczyło punkt na boisku w Sarnowie. Piłkarze z Kromołowa zremisowali 2:2, a bramki dla podopiecznych Andrzeja Lenartowicza zdobywali Konrad Szafran i Dawid Janoska. Mecz Warty z MKS-em Poręba (2:0) został rozegrany awansem już 20 października. Po rundzie jesiennej zawiercianie zajmują czwartą lokatę ze stratą 10 punktów do prowadzącego Strażaka. Łazowianka jest ósma, a MKS Poręba piętnasty. „Czerwoną latarnią” rozgrywek pozostało Źródło Kromołów.

Na zakończenie pierwszej rundy wadowickiej klasy okręgowej Piliczanka Pilica wygrała 2:0 z Zagórzanką Zagórze i przezimuje na dziewiątym miejscu w tabeli. Bramki dla piłkarzy dowodzonych przez Pawła Netera zdobyli Sebastian Staśko i Paweł Kazior.

Zawodnicy Sparty Szczekociny nie przedłużyli niestety serii dziewięciu meczów bez porażki. Pogromcą podopiecznych Mariusza Domagalskiego okazali się piłkarze Olimpii Huta Stara, którzy zwyciężyli na własnym boisku 2:1. Mecz rozpoczął się jednak znakomicie dla szczekocinian, bowiem nie minęło jeszcze 120 sekund, a na listę strzelców wpisał się Krzysztof Furmański, który przymierzył z 16 metrów. Gospodarze jeszcze przed przerwą wyrównali, a już na 10 minut przed końcem spotkania zadali decydujący cios. Sparta zakończyła ten etap rozgrywek na szóstym miejscu.

Piłkarze Ospelu Wierbka i Trzech Koron Żarnowiec rundę jesienną olkuskiej A-klasy zakończyli już w poprzedni weekend. Gracze z Wierbki zajmują szóstą lokatę z dorobkiem 26 punktów i stratą ledwie trzech „oczek” do drugiej w tabeli Laskowianki Laski. Piłkarze z Żarnowca, dzięki zgromadzonym 14 punktom, usadowili się natomiast przed zimą na dziesiątej lokacie.

Piłkarskie rozgrywki zakończyły już jesienny etap zmagań i nie inaczej jest również z sosnowiecką B-klasą. O ostatniej kolejce wszyscy nasi reprezentanci chcieliby jak najszybciej zapomnieć, bowiem żadnemu zespołowi nie udało się wywalczyć choćby punktu. Skalniak uległ KS-owi Góra Siewierska 2:3, a jedyne trafienia dla zespołu z Kroczyc zanotował Paweł Kowalski. Korona Rokitno Szlacheckie przegrała natomiast 0:2 na boisku zdecydowanego lidera rozgrywek Cyklona Rogoźnik, a gracze Płomienia Niegowonice ulegli w Dąbiu tamtejszemu Orłowi 1:2, mimo trafienia Łukasza Dobczyńskiego. Niestety w Żelisławicach gorycz porażki (0:2) musieli przełknąć gracze KS-u Giebło, którzy tym samym stracili kontakt z Cyklonem. Podopieczni Adama Głąba zajmują pozycję wicelidera i do drużyny z Rogoźnika tracą teraz trzy punkty. Skalniak jest szósty, Płomień siódmy, a Korona dziewiąta.