Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po remoncie zniknęły przystanki w Siemięrzycach i Gołuchowicach, gmina musiała się o nie upomnieć

Patryk Drabek
Mieszkańcy Siemięrzyc liczą na to, że w czasie ich oczekiwania na autobus nie zacznie padać deszcz.
Mieszkańcy Siemięrzyc liczą na to, że w czasie ich oczekiwania na autobus nie zacznie padać deszcz. Patryk Drabek
To kolejny ewenement w naszym powiecie. Przy drodze krajowej nr 78 brakuje dwóch przystanków autobusowych w Siemięrzycach i jednego w Gołuchowicach. Jest to o tyle dziwne, że przed remontem drogi wiat w tych miejscach nie brakowało.

Gdy nie ma przystanków, to stoi się tutaj jak w szczerym polu. Nie ma się gdzie schronić przed wiatrem i deszczem - podkreśla Czesława Klimas z Siemięrzyc, a sprawa bulwersuje także innych mieszkańców. - Zabrali nam przystanki i mają to gdzieś. To jakaś czarna magia. Ludzie niech dalej się mordują i mokną. Tu nie jest tak, że ktoś przychodzi co do minuty. Wiadomo też, że czasem autobusy mogą się spóźnić, a w naszej miejscowości korzysta z nich wiele osób - dodaje Zbigniew Miśta.

Remont przeprowadzała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach, ale jej przedstawiciele w braku przystanków nie widzą nic dziwnego.
- Jeśli chodzi o remont drogi krajowej nr 78 na odcinku Kroczyce - Pradła, obejmujący m.in. miejscowości Siemięrzyce i Gołuchowice przewidywał on oczywiście remont nawierzchni, jak również wykonanie zatok autobusowych. To wszystko zostało zrobione - zaznacza Dorota Marzyńska, rzeczniczka GDDKiA w Katowicach, która przyznaje jednak, że projekt nie przewidywał utworzenia wiat przystankowych, chociaż te wcześniej istniały w wyznaczonych miejscach i zostały zlikwidowane w czasie remontu. - Te roboty są już ustalane przez gminę lub przewoźników. To nie leżało w naszej gestii - przekonuje rzeczniczka GDDKiA.

Mocno zaskoczeni tym byli nie tylko mieszkańcy, ale także włodarz gminy Kroczyce. Jak to się stało, że w dwóch miejscowościach gminy nie ma teraz przystanków? - Jest to rzeczywiście bardzo ciekawe zjawisko. W czasie remontu zdemontowano przystanki i wykonawca ich z powrotem nie zainstalował. Po mojej interwencji firma zobowiązała się jednak, że te przystanki wrócą na swoje miejsce. Ubolewam tylko nad jednym. Dokonuje się odbioru dróg i nie zaprasza się na nie lokalnych władz - podkreśla wójt Kroczyc Stefan Pantak.

Przystanki były, ale... - Usłyszeliśmy, że muszą zostać zlikwidowane, ponieważ będą przeszkadzać w remoncie. Na tym się jednak skończyło, a 15 kwietnia rozmawiałem z kierownikiem budowy i powiedział, że zostały już zamówione i zostaną założone po odbiorze. Mamy lipiec, a ludzie muszą moknąć, czekając na autobus. Przystanków wciąż nie ma, a kierownik nie odbiera już ode mnie telefonu - mówi Roman Nędza, sołtys Siemięrzyc. Od nas odebrał, ale od razu odesłał do swojego szefa.

Jan Pilis prezes firmy Dromet, która była wykonawcą remontu zapewnił, że wiaty zostały już zamówione. - Wrócą, ale jeszcze nie wiem kiedy. Nie zapomnieliśmy o nich, tylko nie zostały jeszcze zamontowane. Problem zniknie i to niebawem - zapewnia prezes Drometu.
- Oby przed końcem sierpnia, gdy dzieci będą już musiały iść do szkoły - podkreślają mieszkańcy Siemięrzyc, którzy w oczekiwaniu na autobusy muszą teraz stać pod gołym niebem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto