- W zeszłym roku byłem świadkiem zderzenia samochodów na tym skrzyżowaniu. Samochód nauki jazdy uderzył w drugi, który wyjeżdżał ze znaku stop. Wypadek spowodowały drzewa, które zastawiają wszystko. Pamiętam, że samochód dachował. Na szczęście nie było rannych tylko dwie kobiety siedzące z tyłu były trochę połamane. Mam nadzieje, że wreszcie coś z tym skrzyżowaniem zrobią, bo co roku jest tam jakiś poważny wypadek. Za każdym razem jak staje na "stopie" boję się, że zaraz coś się stanie - pisze internauta "Daro". A w komentarzu "Mieszkańca" czytamy - Niech wreszcie władze miasta pomyślą logicznie i wstawią progi ograniczające prędkość na ulicy Przyjaźni, w pobliżu cmentarza i od strony Borowego Pola. To może wreszcie coś zmieni. Ale pewnie i tak trzeba będzie poczekać na jakąś ofiarę śmiertelną i może dopiero wtedy ktoś się zainteresuje tym skrzyżowaniem.
Internauci mieli rację. Dopiero to zdarzenie spowodowało zainteresowanie odpowiednich służb. - Faktycznie to miejsce jest bardzo niebezpieczne i będziemy robili wszystko, aby się to zmieniło - tłumaczy Andrzej Świeboda, oficer prasowy zawierciańskiej policji. - Już przygotowaliśmy pismo do zarządcy drogi o poprawienie znaków na drodze - dodaje oficer prasowy. Jednocześnie funkcjonariusze policji zaznaczają, że w tym miejscu kierowcy już mogą spodziewać się wzmożonych kontroli drogowych.
- Zdarzeń w tym miejscu jest dużo i obawiamy się, że w związku z przebudową mostu we Włodowicach będzie ich coraz więcej. Bowiem właśnie tą drogą wyznaczony jest objazd - mówi Robert Mikoda, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji. - Nie jest to droga o dużym natężeniu ruchu, aczkolwiek trzeba by odnowić oznakowanie. Wiemy, że w grę nie wchodzą inne rozwiązania. Zastanawiamy się jednak jak jeszcze można poprawić tam bezpieczeństwo - dodaje Mikoda.
Zmiany na skrzyżowaniu obiecał również Powiatowy Zarząd Dróg, który zaraz po naszym telefonie zlecił usunięcie krzaków i odnowienie znaków poziomych.
- Na chwilę obecną tylko tyle możemy zrobić. Przytniemy trochę drzewa, które mogą utrudniać widoczność oraz odnowimy linie bezwzględnego zatrzymania - wyjaśnia Marian Gajda, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - Niestety inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, gdyż nie mamy na to pieniędzy. Mamy również trudności finansowe, które pomogłyby w dokończeniu wymiany nawierzchni na ulicy Glinianej.
Dyrektor PZD zaznacza również, że przyczyną wypadków nie jest zła widoczność, ale także brak ostrożności ze strony kierowców oraz nadmierna prędkość. - Znaki są widoczne jednak kierowcy nie zwracają na nie uwagi. Jeżdżą tędy dość szybko i za nic mają ostrzeżenia - dodaje dyrektor.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
