Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem bezdomnych kotów w Kroczycach. Cały czas ich przybywa, a gmina nie chce płacić za kastrację

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Na terenie gminy Kroczyce jest coraz więcej wolno żyjących kotów. Gmina wciąż odmawia przeprowadzania kastracji i sterylizacji.
Na terenie gminy Kroczyce jest coraz więcej wolno żyjących kotów. Gmina wciąż odmawia przeprowadzania kastracji i sterylizacji. Weronika Grabowska
Kroczyce. Tylko w tym roku, w ręce pani Weroniki, mieszkanki Kroczyc trafiło aż 19 bezdomnych kotów. Zwracała się z prośbą do urzędu gminy o ich sterylizację oraz kastrację, by zapobiegać ich rozmnażaniu się. Niestety bezskutecznie, wciąż spotykała się z odmową. Urząd tłumaczył jej, że nie ma na to pieniędzy. Wobec bezdomnych zwierząt gmina ma swoje obowiązki. Czemu nie chce się z nich wywiązać?

Problem bezdomnych kotów w Kroczycach

Duża ilość bezdomnych zwierząt, zwłaszcza kotów to spory problem w wielu gminach. Wielu osobom los tych zwierząt nie jest obojętny i przez mieszkańców są dokarmiane. To jednak nie jest sposób na walkę z tym problemem. Właściwie jedynym rozwiązaniem jest ich sterylizacja i kastracja. Zgodnie z prawem, los tych zwierząt nie powinien być także obojętny władzom gminy. Jak relacjonuje nam mieszkanka Kroczyc, tak jednak to wygląda. Tylko w tym roku zajęła się aż 19 bezdomnymi kotami. Zwracała się do gminy z prośbą o pomoc i zapewnienie im odpowiednich zabiegów. Gmina wciąż odmawia.

- Wielokrotnie zgłaszałam problem w urzędzie gminy Kroczyce. Zdarzało się nawet, że przynosiłam koty do urzędu, żeby pokazać w jakim są stanie. Wywalczyłam jedynie dwie sterylizację oraz jedną kastrację. Usłyszałam, że to i tak już za dużo i że naciągam urząd. Tylko w tym roku zajęłam się 19 bezdomnymi kotami! Jedynym sposobem, by nie było ich więcej jest właśnie sterylizacja i kastracja. Pani w urzędzie wciąż odmawia twierdząc, że urząd nie ma na to pieniędzy - powiedziała nam Weronika Grabowska

Gmina ma zabezpieczoną ilość środków, jakie w ciągu roku może wydać właśnie na opiekę nad zwierzętami i zapobieganie ich bezdomności. W gminie Kroczyce, na ten rok zabezpieczono aż 63 tysiące złotych. W ramach tych pieniędzy, wydano zgodę jedynie na trzy zabiegi, na które to pani Weronika miała zawieźć i dostarczyć koty.

- Zabroniono mi oddawać koty do schroniska, ponieważ pani twierdziła, iż gminę za dużo to kosztuje. Ja musiałam zawieźć koty do weterynarza, którego wskazano mi w urzędzie. Ponosiłam więc chociażby koszty transportu, choć nie jest to tak ważne. Kotów jest wiele i jeśli ma ich nie być jeszcze więcej, należy je wysterylizować lub wykastrować - dodaje.

W 2021 roku, do schroniska dla zwierząt w Zawierciu, gmina Kroczyce nie przekazała żadnego kota. Trafiło tam jedynie pięć psów. Koszt przekazania jednego zwierzęcia do schroniska to 1800 złotych brutto. Za te pieniądze kot, bądź pies otrzymuje kompleksową opiekę.

- Jak dostaniemy od gminy takie zlecenie, to wyłapujemy to zwierzę, a następnie transportujemy do schroniska. Jeśli tego potrzebuje, jest poddawany leczeniom. Zwierzęta odrobaczamy, wykonuje się zabieg odpchlenia, zwierzę zostaje zaczipowane i wiele więcej. Wykonuje się także zabieg kastracji lub sterylizacji - powiedziała nam Patrycja Rubin, ze schroniska dla zwierząt w Zawierciu.

Z informacji otrzymanych z urzędu gminy Kroczyce wynika, iż w 2021 roku gmina zaplanowała wydatki rzędu 63 tysięcy złotych w ramach "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Kroczyce w 2021 roku". Według urzędu, koty wolno żyjące na terenie gminy Kroczyce są pożyteczne oraz nie potrzebują opieki.

- Na terenie Gminy Kroczyce bytują koty wolno żyjące, które są pożyteczne, m.in. zapobiegają rozprzestrzenianiu się gryzoni. Koty te są zazwyczaj dzikie i nieoswojone, boją się ludzi. Co bardzo ważne, nie są one bezdomne, bytują w opuszczonych budynkach, piwnicach. Nie mogą być wyłapywane lub wywożone. Żyją one w kociej populacji, gdzie czują się swobodnie. Z posiadanych przez Urząd informacji nie wynika, jakoby te populacje były bardzo duże. W dniu wczorajszym w m. Pradła stwierdzono populację kilkunastu kotów bytujących na prywatnej posesji, z czego właściciel posesji deklarował, że kilka kotów należy do niego. Znana nam jest także populacja wolno żyjących kotów w miejscowości Piaseczno, która liczy kilkanaście kotów - przekazała nam Grażyna Masłyka z urzędu gminy Kroczyce.

Koty wolno żyjące na terenie gmin nie powinny być z miejsca ich bytowania wywożone. W związku tym, na przykład na terenie Zawiercia, po zabiegu kastracji lub sterylizacji są odwożone w to samo miejsce. W taki sposób działa schronisko dla zwierząt w Zawierciu. Jeżeli otrzymają zgłoszenie o kotach wolno żyjących na terenie gminy, łapią je, zawożą na odpowiedni zabieg, a następnie odwożą w to samo miejsce. Daje to kotom możliwość życia w środowisku, do którego są przyzwyczajone, lecz zapobiega ich rozmnażaniu się.

- Szczerze mówiąc, my nie używamy nawet określenia "koty bezdomne", ponieważ każdy taki kot jest tym samym kotem wolno żyjącym. Gmina ma obowiązek zapobiegania ich rozmnażania się, właśnie poddając zabiegom kastracji, bądź sterylizacji. W większości przypadków, po wykonaniu takiego zabiegu, koty odwozi się w miejsce, w którym żyją na co dzień. Nie wykonując takich zabiegów, koty mnożą się bez żadnej kontroli - przekazano nam w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami.

W ostatnim czasie, właścicielka jednej z posesji w Piasecznie (gm.Kroczyce), wyciągnęła spod domu małe kotki. To także efekt sporej bezdomności innych kotów, które nie zostały poddane ani sterylizacji, ani kastracji. Dodatkowo, znalezione kotki są w ciężkim stanie i potrzebują opieki, która jest dość kosztowna. Na ich opiekę utworzono także zbiórkę w sieci: KLIKNIJ TUTAJ

- Od marca proszę , jeżdżę i zabieram bo nie ma wyjścia . Mnie jest po prostu tych kotów szkoda bo te koty rozmnażają się tam w niekontrolowany sposób i to nie jest ekosystem drogi urzędzie . To jest patologiczna sytuacja , że koty osiadły na jednej działce - czyjejś działce i mnożą się tam jak szalone a pani twierdzi że nie ma pieniędzy - mówi Weronika Grabowska.

Urząd gminy Kroczyce twierdzi, iż zwierzęta otrzymują od nich odpowiednią opiekę, w postaci na przykład karmy przekazywanej osobom, które zajmują się kotami. Zwierząt jest jednak naprawdę dużo. Ich dokarmianie, lecz nie poddawanie odpowiednim zabiegom jak kastracja, bądź sterylizacja prawdopodobnie przyczyni się do powiększenia ich ilości.

- Gmina Kroczyce realizuje opiekę nad wolno żyjącymi kotami, o ile do Urzędu zostaną zgłoszone miejsca bytowania tych zwierząt. Zakupuje się i wydaje karmę społecznym opiekunom (karmicielom) kotów wolno żyjących. Ponadto na zgłoszenie chorego zwierzęcia udzielana jest opieka weterynaryjna w przypadku stwierdzenia chorych kotów wolno żyjących m. in. przy współudziale i pomocy Fundacji Ostoja w Siamoszycach. Należy jednak nadmienić, że lokalizacja zwierzęcia wolno żyjącego po zgłoszeniu przez mieszkańca, czy turystę bywa trudna, gdyż jak wskazano powyżej zwierzęta te unikają kontaktu z człowiekiem, zmieniają miejsca pobytu. Często zgłaszający oczekuje natychmiastowej reakcji, która w dni wolne od pracy bywa utrudniona. Działanie urzędników jest zależne także od dostępności lekarza weterynarii i podjętych przez niego zobowiązań - mówi Grażyna Masłyka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto