Dzikuskowo będzie służyć psiakom
Niestety, praktycznie codziennie do zawierciańskiego schroniska trafiają kolejne psy. Często porzucone, nie raz w bardzo złej kondycji fizycznej. Kto miał w życiu psa, ten na pewno wie, że właściwie każdy jest inny. Jeden mógłby się bawić z każdym napotkanym po drodze czworonogiem, inny uciekłby najchętniej na drugą stronę ulicy. Z myślą o tych drugich powstaje właśnie Dzikuskowo. Będą trafiać tam psy, które boją się przebywać wśród innych. Ciągłe szczekanie, wrzaski – wiele z nich jest przerażonych po tym, gdy trafią do schroniska. Całe się trzęsą, nie chcą jeść, ani pić, boją się nawet ludzi. W Dzikuskowie pracownicy będą dbać o to, by przystosowali się do życia w schronisku z nadzieją, że dzięki temu łatwiej znajdą kochający ich dom.
- Rocznie trafia do nas około 50 wycofanych piesków. Często to takie, które były nawet w przeszłości bite, czy właściwie nigdy nie miały domu. Trafiając do schroniska boją się wszystkiego - szczekania innych psów, ludzi, ale i prostych przedmiotów, ponieważ nigdy wcześniej ich nie widziały. Z myślą o tych psach powstają właśnie dwa wybiegi Dzikuskowa. Tam my, nasi przeszkoleni wolontariusze oraz behawiorystka będziemy pracować nad tym, by przystosować te psy do życia w mieście, wraz z ludźmi. To ułatwi proces ich adopcji, ponieważ będą potrafiły odnaleźć się w normalnym świecie. Projekt Dzikuskowa powstał we współpracy z Weroniką Ławrynowicz, właścicielki szkoły i hotelu dla psów Artemida. Razem z nami wkłada wiele serca w to, by Dzikuskowo jak najlepiej służyło psom – mówi Patrycja Rubin, prezes fundacji działającej przy zawierciańskim schronisku.
To bardzo potrzebne miejsce
Obecnie w zawierciańskim schronisku wycofane psy są na początek umieszczane w dalej oddalonych od innych miejscach. To jednak często nie wystarcza. To może być ciężkie do wyobrażenia, lecz zdarzają się psy, które na przykład przychodzą na świat w dziczy. Nigdy nie znały ludzi, domu, ani innych psów. Pomimo tego, iż Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu zapewnia czworonogom wspaniałe warunki, jest im ciężko odnaleźć się wśród innych. Boją się nawet przyjąć jedzenie z ręki pracowników. Boją się właściwie wszystkiego, co widzą. Z tego też powodu trudniej jest znaleźć im dom – zainteresowane rodziny muszą więcej razy pojawiać się na wizytach przed adopcyjnych, by psy mogły się z nimi oswoić. Takie historie mają jednak Happy End – jak opowiada nam pani Patrycja, niedawno dwa takie wycofane psy zostały wydane do nowych domów. Jeden trafił nawet do dużego miasta – Zabrza, i ma się świetnie. Dzięki pracy w Dzikuskowie, ten proces będzie jeszcze łatwiejszy, a psy będą miały szczęśliwe życie.
- Pierwszy wybieg mamy nadzieje, ze zostanie uruchomiony już w maju. Tam będziemy pracować z wycofanymi psami od podstaw. Drugi, który także już powstaje, będzie bardziej zaawansowany. Właśnie takiego miejsca nam brakowało i cieszymy się, ze wszystko jest na dobrej drodze – dodaje.
Schronisko zostanie w Zawierciu
Przez wiele miesięcy trwała walka o to, by schronisko dla zwierząt zostało w Zawierciu, przy ulicy Podmiejskiej. Właściciele schroniska w ubiegłym roku wystąpili o przedłużenie umowy na dzierżawę terenu. Pojawiło się wiele komplikacji, umowa nie była podpisana kilkukrotnie. Z tego też względu ciężko było przygotowywać poważniejsze projekty dot. Rozwoju tego miejsca. Na szczęście, w listopadzie 2020 roku umowa została przedłużona aż do 2038 roku. Pracownicy od razu wzięli się do pracy, a efekty widzimy właśnie w postaci Dzikuskowa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?