Wybuch gazu w Rudnikach - NOWE FAKTY. Ruszyła pomoc dla poszkodowanych

Strażacy w wyniku działań poszukiwawczych wraz z Grupą Operacyjną Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego, gdzie wykorzystywany był przewodnik z psem oraz Specjalistyczną Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą z Jastrzębia Zdroju, nie odnaleźli nikogo pod gruzami na miejscu. W godzinach wieczornych w dniu zdarzenia, ustalono dopiero, że te trzy osoby, które ewakuowano z budynku, były jednymi, które zamieszkiwały tam na stałe.

- Łącznie w działaniach brało udział 16 zastępów, 43 ratowników, a działania trwały 6 godzin. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wyłączył budynek z użytkowania. W budynku teraz ma być przeprowadzona ekspertyza techniczna czy budynek będzie przeznaczony do rozbiórki czy do kapitalnego remontu – informuje asp. Grzegorz Nowak, rzecznik prasowy KP PSP w Zawierciu.

Policja cały czas na miejscu bada teren zdarzenia, a o wydarzeniu została poinformowana prokuratura.

- Nasi funkcjonariusze cały czas badają miejsce zdarzenia. O sprawie została poinformowana Prokuratura Rejonowa w Myszkowie. Na chwilę obecną nie możemy podawać żadnych informacji – informuje asp. Tomasz Graboś, oficer prasowy KPP w Zawierciu.

Zobaczcie zdjęcia z miejsca tragedii.

Adam Szmukier, burmistrz miasta Włodowice był na miejscu do czasu zakończenia całej akcji. Na miejscu obecna była również Ilona Pleban, sołtys Rudnik. Włodowice wspólnie z Rudnikami i parafią, zorganizują zbiórkę publiczną, aby wesprzeć mieszkańców tego domu na każdej płaszczyźnie. 18 stycznia 2023 roku odbyła się rozmowa między burmistrzem, a gospodarzem budynku mieszkalnego, w którym doszło wybuchu.

- Zaprosiłem na rozmowę gospodarza budynku, w którym doszło do wybuchu, omawialiśmy całą strategię związaną z ustabilizowaniem tej sytuacji, zabezpieczenia im lokum , zabezpieczenia im pomocy w szerokim słowa znaczeniu, egzystencjalnie i finansowo. Podchodzimy do tego solidarnie, bo to są nasi mieszkańcy.

Dla poszkodowanych ruszyła także ZRZUTKA.

Mieszkańcy gminy Włodowice są wstrząśnięci tragedią, do jakiej doszło w Rudnikach oraz zaczęły się już organizować prywatne zbiórki na rzecz pomocy poszkodowanym.