Kazimierz Cichoń, były dyrektor szkoły, organizator sobotniego zjazdu absolwentów nie krył zaskoczenia i radości, że na jego apel odpowiedziało tak wielu dawnych uczniów szkoły. Jak zapewnia nie było łatwo zorganizować takiej imprezy...
— Przyjechało naprawdę bardzo dużo ludzi, ponad trzystu pięćdziesięciu. To świadczy o tym, że z tą szkołą łączą ich jeszcze więzy sympatii — cieszy się Kazimierz Cichoń.
Wszędzie absolwenci
Najpierw cała, spora grupa absolwentów wzięła udział w uroczystej mszy świętej w ich intencji. Mszę w kościele pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu koncelebrowali trzej księża. Jak się okazuje nieprzypadkowo.
— Wszyscy są naszymi absolwentami — wyjaśnia Kazimierz Cichoń.
Z kościoła wszyscy przeszli do swojej dawnej szkoły. Przed budynkiem był czas na pamiątkowe zdjęcie całej grupy. Potem mogli zwiedzić szkołę. Wcześniej jednak wszyscy przeszli do szkolnej auli. Tu mogli trochę powspominać...
— Witam was w murach waszej szkoły. Zaglądacie dziś do klas, w których spędziliście lata swojej młodości, czyli najpiękniejsze lata swojego życia. Dobrze, że pamiętacie o tym miejscu — mówiła Krystyna Ciupa, obecna dyrektorka szkoły, witając tłumnie przybyłych absolwentów.
Nie wszyscy zmieścili się w auli. Wszyscy jednak z łezką w oku przypatrywali się swoim dawnym profesorom, z ciekawością słuchali opowieści o dawnych czasach.
Wzruszenia na zamku
W prezencie od organizatorów zjazdu każdy otrzymał opracowaną przez Kazimierza Cichonia monografię szkoły. Po obejrzeniu programu artystycznego absolwenci autobusami przejechali na zamek w Podzamczu.
Tam już rozluźnieni, przy przygotowanym specjalnie na tę okazję poczęstunku mogli powspominać dawne czasy.
— Jest co wspominać. W tej szkole uczyłem się przez cztery lata. Ona ma coś w sobie. Panowała tu i chyba dalej panuje specyficzna atmosfera. Coś co sprawia, że uczniowie, nawet po skończeniu szkoły chcą tu jeszcze wrócić. Mieszkałem w internacie, bo jestem z Krakowa — mówił Adam Pietrasik, absolwent technikum Samochodowego, rocznik 1992.
Samochodówka była znana
Budynek Zespołu Szkół im. Józefa Bema ma już 70 lat. Na początku było tu Liceum Pedagogiczne, którego absolwentem był m.in. Kazimierz Cichoń, późniejszy dyrektor szkoły. Szkoła była prawdziwą powojenną kuźnią kadr nauczycielskich, a potem także m.in. samorządowych w mieście. Potocznie nazywano ją w Zawierciu „Samochodówką”.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?