Seksafera w Zawierciu. Ksiądz proboszcz rezygnuje
AKTUALIZACJA
Materiały zebrane przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej. Śledczy będą prowadzić śledztwo dotyczące doprowadzenia osoby małoletniej (w wieku poniżej 15 lat) do obcowania płciowego.
- W materiałach znalazł się m.in. film, na którym utrwalono wizerunek osoby w trakcie czynności seksualnej. Wykonano już pierwsze czynności procesowe. Policja będzie musiała ustalić tożsamość osób, które zostały utrwalone na tym filmie i od tego będą uzależnione dalsze czynności - podkreśla prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Wcześniej pisaliśmy:
Materiały wideo dotyczące księdza z Zawiercia opublikował biznesmen, videobloger i działacz polityczny Zbigniew Stonoga. W naszym kraju znany m.in. z publikacji akt śledztwa ws. afery podsłuchowej.
Na nagraniu, które trwa około 20 sekund, widać mężczyznę, który uprawia seks oralny. Jak wskazywał Stonoga, tym mężczyzną jest ksiądz z Zawiercia, a pokrzywdzonym - nieletni chłopiec. Biznesmen poinformował również, że skontaktowało się z nim kilkanaście osób, które także zostały wykorzystane przez duchownego. Sam zainteresowany nie skomentował sprawy.
Szokujące informacje wstrząsnęły Internautami, szczególnie tymi, którzy mieszkają w Zawierciu i powiecie zawierciańskim. Portale społecznościowe zalała lawina komentarzy.
Sporo działo się także w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Zawierciu. Podczas mszy świętej celebrowanej przez księdza proboszcza (od godziny 17.30) spokój zakłóciło kilku młodych mężczyzn. Jak relacjonowali wierni, mieli oni krzyczeć i nagrywać księdza za pomocą telefonu komórkowego.
Już w godzinach wieczornych przed świątynią pojawiły się natomiast policyjne radiowozy. Obawiano się, że może dojść do linczu na duchownym.
Opinie wiernych na temat afery. Czytaj dalej >>
Wierni, z którymi rozmawialiśmy, podkreślali, że nie wierzą w to, że ksiądz Dariusz mógł uprawiać seks z dziećmi.
- To na pewno nie on. Poza tym został już osądzony, chociaż tak naprawdę nie wiadomo czy zrobił coś złego. Poczekajmy na jakieś zarzuty - apelowali parafianie.
Mieszkańcy Zawiercia wskazywali także na to, że nawet jeśli na nagraniu rzeczywiście widać księdza proboszcza, to… rozmiar męskich genitaliów nie pasuje do nieletniego chłopca.
Skontaktowały się z nami jednak również osoby, które podkreślały, że na nagraniu zamieszczonym na stronie internetowej zbigniewstonoga.eu rozpoznają duchownego.
Kuria Metropolitalna w Częstochowie opublikowała specjalne oświadczenie w tej sprawie.
- W związku z opublikowanymi w Internecie zarzutami i informacjami dotyczącymi ks. Dariusza Z., proboszcza parafii katolickiej pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Zawierciu, wyżej wymieniony złożył rezygnację z urzędu proboszcza, która została przyjęta w trybie natychmiastowym. Wyjaśnieniem oskarżeń zajmą się kompetentne do tego organy ścigania, stosownie do obowiązujących w Polsce przepisów prawa - czytamy w oświadczeniu.
Dodatkowo wobec księdza proboszcza wszczęta została procedura kanoniczna i wydany został tymczasowy zakaz pracy z młodzieżą i dziećmi oraz zakaz publicznego sprawowania sakramentów świętych.
Pod oświadczeniem podpisał się ks. Marian Szczerba, wikariusz generalny archidiecezji częstochowskiej i kanclerz Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
Sprawą zajęła się również zawierciańska policja.
- Mogę jedynie potwierdzić, że zajmujemy się już sprawą. Teraz ustalamy okoliczności tego zdarzenia. Na udzielanie informacji jest jeszcze za wcześnie. Do tej pory nie było jednak żadnego oficjalnego zawiadomienia - przekazał nadkom. Andrzej Świeboda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu. - Nie zgłosiła się do nas jeszcze żadna poszkodowana osoba. Jeśli takie są, to prosimy je o kontakt telefoniczny lub osobisty z naszą komendą - dodaje nadkom. Andrzej Świeboda.
Miły, spokojny, uprzejmy - tak byłego już księdza proboszcza opisują parafianki, z którymi rozmawialiśmy we wtorek rano. Te bardziej radykalne dodają:
- Nasz ksiądz to jest ładny, a nie taki ci…, jak na tym nagraniu!
Jak przekazali mieszkańcy, księdza nie ma już na terenie parafii. Jeśli chodzi o plebanię, to nikt nie reaguje na dzwonek i nie podnosi słuchawki telefonu.
Tuż przy kościele działa Niepubliczne Przedszkole Parafialne przy Parafii Katolickiej p.w. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Zawierciu. Ksiądz Dariusz uczył tam religii.
Jedna z nauczycielek przekazała, że nie skomentuje sprawy, a placówka niebawem wyda specjalne oświadczenie. Po chwili zatrzasnęła drzwi.
Ksiądz proboszcz Dariusz Z. trafił do zawierciańskiej parafii w 2010 roku.
Wcześniej, przez osiem lat, był proboszczem w parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Różańcowej i świętego Franciszka z Asyżu w Górze Włodowskiej - Zdowie.
Więcej informacji niebawem.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!
- Gembicka chce listy firm importujących zboże z Ukrainy. "To musi być transparentne"
- Wiemy, jak wyglądała pomoc dla 14-latki z Andrychowa. Kto ją odnalazł i reanimował?
- Skandal w Brazylii! Żywa kobieta znaleziona w worku w kostnicy