Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spory wokół budowy marketów w centrum miasta

Bożena Walasek
Jan Zamora (drugi z lewej) wspólnie z innymi przedsiębiorcami jest przekonany, że w mieście nie ma miejsca na wielkie sklepy.
Jan Zamora (drugi z lewej) wspólnie z innymi przedsiębiorcami jest przekonany, że w mieście nie ma miejsca na wielkie sklepy.
Przedsiębiorcy oraz kupcy, po raz kolejny wyrażają swój sprzeciw przeciw budowie w centrum miasta sklepów wielkopowierzchniowych. Jeden z nich ma powstać na terenie Zafamy, drugi na działce należącej do Odlewni Żeliwa ...

Przedsiębiorcy oraz kupcy, po raz kolejny wyrażają swój sprzeciw przeciw budowie w centrum miasta sklepów wielkopowierzchniowych. Jeden z nich ma powstać na terenie Zafamy, drugi na działce należącej do Odlewni Żeliwa Ciagliwego, a trzeci na gruncie Fabryki Opakowań Blaszanych.

Kupcy zgodnie podkreślają, że Zawiercie nie jest miastem, w którym nie powinno być dużych sklepów, ale niech one będą zlokalizowane na jego obrzeżach. Tereny, którymi interesują się potencjalni inwestorzy powinny być przeznaczone na rozwój usług, a nie na handel. Na ten temat przedsiębiorcy rozmawiali z prezydentem miasta we wtorek, w siedzibie Cechu Rzemieślników oraz Małych Przedsiębiorców. Jego organizatorem był Cech oraz Forum Przedsiębiorców.

- Jesteśmy mocno zaniepokojeni obecną sytuacją - mówi Jan Zamora, właściciel sklepów spożywczych. - Wiemy, że coś się zaczyna dziać, ale tak naprawdę w dalszym ciągu nie wiemy, czy markety powstaną czy nie? Jeśli tak, to kiedy? Dla większości z nas, to koniec prowadzenia własnego biznesu. Co mamy zrobić, wyjechać zbiorowo do pracy w Irlandii?

Zdaniem Anny Nemś, wiceprzewodniczącej Rady Miejskiej, zawierciańscy przedsiębiorcy nie są przeciwni tym obiektom, jednak zdecydowanie nie wyrażają zgody na ich budowę w centrum. Przy tak dużym ruchu komunikacyjnym w mieście, wybudowanie takich sklepów spowoduje dodatkowe zamieszanie.

- Już teraz przejechanie ulicą Leśną powoduje spore utrudnienia, szczególnie w godzinach szczytu i w weekendy - mówi Anna Nemś. - Nie ma co się oszukiwać. Na obwodnicę, która usprawniłaby ruch musimy jeszcze kilka lat poczekać. Więc budowa obok siebie trzech sklepów wielkopowierzchniowych na ulicy Leśnej, spowoduje paraliż nie tylko dla kierowców, ale i ludzi tam mieszkających.

Dla sklepikarzy prowadzących działalność w pobliżu planowanych inwestycji, to początek końca. Narzekają również mieszkańcy ulicy Daszyńskiego, którzy nie wyobrażają sobie takiego sąsiedztwa obok swoich domów.

- Na tym poziomie decyzyjnym miasto nie ma wpływu na zablokowanie tego typu inwestycji, chcemy jednak prowadzić negocjacje, aby obiekty, które mogą powstać były obiektami z naciskiem na ofertę rozrywkową, nie zaś handlową - mówi Mirosław Mazur, prezydent miasta. - Konkurencja istnieje dziś wszędzie, ważne jest, aby miejscowi handlowcy i usługodawcy wychodzili naprzeciw potrzebom mieszkańców, chociażby przedłużając godziny otwarcia sklepów z myślą o tych, którzy pracując poza miastem późno do niego wracają.

Pytanie co z tego miasto będzie miało, jeśli zostaną wybudowane markety? zadała Irena Celijowska, właścicielka firmy Olimp, zajmującej się produkcją zniczy. Właścicielka firmy od lat współpracuje z marketami. Na spotkaniu starała się pokazać strukturę działania sieci.

- Sieć sklepów nastawiona jest głównie na zysk - mówi Irena Celijowska. - Z tytułu powstania marketów miasto nie będzie miało nic. Początek działalności, to okres karencji, w którym firma nie płaci podatków do miasta. Później następuje zmiana właściciela i historia się powtarza. Jest to również bardzo szkodliwe dla osób handlujących w mieście. Takiej konkurencji nie wytrzymają lokalni kupcy. Przy tylu sklepach dyskontowych w mieście, nie ma potrzeby otwierania kolejnych. Tłumaczenie, że ludzie stąd jeżdżą na zakupy do marketów na Śląsku a nie do Zawiercia, i tam zostawiają pieniądze, jest nie do przyjęcia. Pieniądze zostają w sieci, a nie w danym mieście, urzędy gmin nic z tego nie mają.

Irena Celijowska jest dostawcą zniczy do sklepów wielkopowierzchniowych, na swoim przykładzie pokazała jak wyniszczające jest działanie sieci handlowych. To dostawcy tworzą sukces marketu, płacą za każdy remont, urodziny sklepu, otwarcie kolejnego punktu, wyróżnienie produktu, logistykę, marketing, są to faktury wirtualne, za które dostawcy muszą regulować należności. Jednak nie jest to zgodne z prawem, ponieważ każda umowa obciążona kosztami marketingowymi nie jest umową wiążącą. Już teraz rozpoczęły się pierwsze procesy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto