Spotkanie z Włodzimierzem Czarzastym w Zawierciu ZDJĘCIA

W piątek, 9 marca, w MOK w Zawierciu odbyło się spotkanie z Włodzimierzem Czarzastym, przewodniczącym SLD. Zostało zdominowane przez temat nowego programu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Na początku Włodzimierz Czarzasty opowiedział o obecnej kondycji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Na początku wyjaśnił, że jego zdaniem partii nie ma w Sejmie z trzech powodów.

- Powiem o tym krótko, bo mówię o tym 142 raz. Magdalena Ogórek. Najgłupsza i najbardziej idiotyczna decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Ja wiem, że minęły już trzy lata, ale to się za nami ciągnie. Partia może podjąć złą albo dobrą decyzję. Gdy podejmie śmieszną decyzję, to się to za nią ciągnie. Ja mogę tylko Państwa przeprosić. Więcej razy nie będziemy głupi - mówił Włodzimierz Czarzasty.

Zdaniem Włodzimierza Czarzastego drugim powodem był ośmioprocentowy próg wyborczy. Do wejścia do Sejmu zabrakło 60 tys. głosów. Trzecią przyczyną była arogancja władz w stosunku do członków SLD oraz struktur powiatowych.

- Jeśli nie będzie się widziało struktur, radnych powiatowych, radnych gminnych, to ta partia nigdy do niczego nie dojdzie. Teraz kandydat na prezydenta będzie wybierany przez referendum przeprowadzonego wśród wszystkich członków partii. To samo będzie w sprawie potencjalnych sojuszy. To rozsądne i uczciwe - mówił Włodzimierz Czarzasty. - Jaki jest obecny stan SLD? Ludzie zaczynają szukać tego SLD. Nie dlatego, że SLD jest cudowne i świetne. Ludzie mają po prostu dosyć tego co się dzieje. Zarówno po stronie PiS, jak i opozycji. SLD i jego struktury będą głupie, jeśli tej okazji nie wykorzystają - dodał Włodzimierz Czarzasty.

Następnie Włodzimierz Czarzasty opowiedział, co SLD chce zaproponować Polakom. Pierwszą kwestią jest polityka historyczna. Chce opowiadać się za ludźmi, którzy byli aktywni zawodowo do 1990 roku.

- Jesteśmy jedyną partią, która będzie przy tych ludziach stała. Przy naszych rodzicach, dziadkach... To jest element programowy. Nikt za tymi ludźmi nie stanie. Stanęliśmy za służbami mundurowymi i nikt nas w tej sprawie nie poparł. Zebraliśmy 20 tys. podpisów. To dotyczy 74 tys. osób. Wystąpiliśmy, ponieważ dzisiaj są to służby, jutro będzie to wojsko oraz sądy. Pojutrze prokuratura. A potem będą nauczyciele, którzy uczyli do 1990 roku, bo uczyli w okresie PRL-u - mówił Włodzimierz Czarzasty. - Platforma Obywatelska w 2009 roku popełniła ustawę, która zabierała prawa nabyte służbom mundurowym. Pokazała, że można ludziom zabrać ich emeryturę lub pensję. Potem PiS dołączył do tego ustawę. Pokazał teraz, że to samo zrobi z wojskiem. Ta ustawa dotyczy ponad 160 tys. ludzi. Razem z Moniką Jaruzelską stworzymy centrum monitorowania tego - dodał.

SLD chce, aby kobiety mogły przejść na emeryturę po przepracowaniu 35 lat. Mężczyźni mogliby przejść na emeryturę po przepracowaniu 40 lat. Nie wyłączany byłby z tego czas podczas pracy na tzw. umowach śmieciowych. Włodzimierz Czarzasty przyznał także, że program 500+ jest bardzo dobrym pomysłem.

- Każdy kto wyśmiewa ten pomysł jest albo bardzo głupi, albo zazdrości, że sam tego nie wymyślił. Można zmieniać to 500+. Można ulepszać. Jedna rzecz ważna. 400 tys. dzieci nie dojadało. Teraz ta liczba zmniejszyła się o 95 procent. Ktoś kto miał wcześniej przychód tysiąc złotych, a teraz ma dwa tysiące i powie mi, że to nie ma różnicy... On jest po prostu głupi. Za naszych rządów nie było 500+, bo zawsze byliśmy za progresją podatkową. Osoby, które zarabiają mniej powinny płacić mniejsze podatki. Osoby bogate powinny płacić większe podatki. To się może komuś nie podobać, ale to jest projekt socjaldemokratyczny - opowiadał Włodzimierz Czarzasty.

Kolejnym postulatem przedstawionym przez Włodzimierza Czarzastego jest wprowadzenie państwa świeckiego. Uważa, że kościół nie powinien wtrącać się w życie prywatne mieszkańców.

- Nie usłyszycie od nas słów: każdy biskup jest pedofilem. Nie pójdziemy tropem Palikota. Usłyszycie natomiast, że kościół nie powinien mieszać się w sprawy człowieka. To w co wierzymy i z kim śpimy jest naszą osobistą, intymną sprawą - podkreślał Włodzimierz Czarzasty. - Uważamy, że kobieta ma prawo usunięcia ciąży do dwunastego tygodnia. In vitro traktujemy natomiast jako sprawę medyczną. I zobaczycie Państwo, że kościół przyjmie in vitro za 10-15 lat. Tak jak przyjął w 1500 roku możliwość dokonywania sekcji zwłok. Wcześniej było to nielegalne. Kościół zmądrzeje i do tego. In vitro daje dzieci, a nie zabiera ich. Inni mogą mieć inne zdanie na ten temat. Taki jest nasz program - dodał Włodzimierz Czarzasty.