Jak funkcjonuje szpital, mimo problemów z zadłużeniem?
Nie mamy żadnych problemów. Mamy dostawy leków i sprzętu, a pacjenci są przyjmowani na bieżąco. Nie ma żadnych przerw, chyba że są kolejki na poszczególnych oddziałach.
Czy jakość świadczonych usług się zmieniła?
Nie. Jeśli chodzi o zwolnienia, to mamy w porównaniu z ubiegłym rokiem około 60 etatów mniej. Nie ma to wpływu na przyjmowanie i leczenie pacjentów, ponieważ niewiele jest zwolnień dotyczących pielęgniarek czy lekarzy. Zwolnienia dotykają przede wszystkim działów gospodarczych, technicznych i administracji.
Jakich zmian możemy się spodziewać w placówce?
Plany są związane z działaniami rozpoczętymi przez poprzednich dyrektorów, ponieważ po objęciu stanowiska nie przewraca się wszystkiego do góry nogami. Jeżeli chodzi o oddział okulistyki, to prowadzimy już leczenie zwyrodnienia plamki i bieguna tylnego, a jeśli chodzi o oddział ginekologiczny, to będziemy wprowadzać znieczulenia zewnątrzoponowe przy porodzie. Mimo kłopotów, szpital się rozwija. Jesteśmy też w trakcie remontu na oddziale neurologii, ponieważ chcemy przystąpić do konkursu na oddział udarowy. Liczymy na kontrakt od 1 kwietnia.
Pani zdaniem szpital można jeszcze uratować?
Myślę, że szpital może wyjść z tego dołka przy wsparciu gmin, starosty i prezydenta Zawiercia. Lecznicza jest niezbędna w powiecie. Jeśli wszyscy się zaangażujemy, to jest szansa na to, by ją uratować.
Wyniki konkursu na nowego dyrektora poznamy w kwietniu. Pani startuje?
Jeszcze nie złożyłam dokumentów, ale rozważam taką możliwość.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?