Trąba powietrzna? Silny wiatr i ulewny deszcz siał spustoszenie w gminie Żarnowiec

-To była chwila. Nagle przyszła czarna chmura i zerwała nam cały dach. Podmuch wiatru był tak silny, że zaniósł go daleko w pola, a przecież wczoraj mieliśmy wyjechać na wczasy - mówi ze łzami w oczach Joanna Sołtysik z Małoszyc, której ulewa zniszczyła dom. - Zerwało nam nie tylko dach, ale także runęła część ściany, która zniszczyła dwa samochody. Jeden z nich nadaje się tylko do kasacji - dodaje mąż pani Joanny.

W chwili, gdy wiatr zrywał dach wszyscy mieszkańcy byli w domu. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało.
- Nagle usłyszeliśmy ogromny hałas i dachu już nie było. Szybko otworzyłem drzwi na strych, żeby zobaczyć co się dzieje. Nie pozwoliła mi jednak ulewa. Dopiero gdy deszcz ustał mogliśmy sprawdzić szkody – opowiada dalej Dariusz Sołtysik.

W tych kilka sekund w sąsiedniej wsi rozgrywał się kolejny dramat. Nagle nad jedną ze stodół pojawiła się trąba powietrzna, która położyła ją jak niewielki domek z kart.
- Polami szła trąba powietrzna, która w kilka sekund niszczyła wszystko. Nic się przed nią nie dało uratować. Murowana stodoła nagle się rozsypała - opowiada Mirosław Nowak, właściciel stodoły z której została tylko sterta gruzu.

W budynku gospodarczym właściciel miał nie tylko zboże, ale także zwierzęta. Nie wszystkie udało się uratować.
- Waląca się stodoła przycisnęła dwie świnie. Udało nam się je wyciągnąć z gruzowiska, ale niestety były one połamane i musiały iść do uboju – dodaje właściciel.
Poszkodowani mieszkańcy mogli liczyć na pomoc, która napływała do nich z każdej strony. Jako pierwsi pojawili strażacy ochotnicy i pracownicy gminy. Na miejscu pojawili się również strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, którzy przykrywali zerwany dach i zabezpieczali resztki zawalonej stodoły. Burza niosła spustoszenie również w innych gminach powiatu zawierciańskiego.