Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W przestrzeniach industrialnych powstaje wyjątkowa muzyka. Wywiad z Adamem Wesołowskim, dyrektorem Filharmonii Śląskiej, kompozytorem

Paweł Poniatowski
Paweł Poniatowski
Adam Wesołowski, dyrektor Filharmonii Śląskiej im. Henryka Mikołaja Góreckiego w Katowicach, kompozytor
Adam Wesołowski, dyrektor Filharmonii Śląskiej im. Henryka Mikołaja Góreckiego w Katowicach, kompozytor Filharmonia Śląska
W przestrzeniach industrialnych powstaje wyjątkowa muzyka. Województwo śląskie jest pełne takich przestrzeni. Na temat muzyki industrialnej porozmawialiśmy z Adamem Wesołowskim, dyrektorem Filharmonii Śląskiej im. Henryka Mikołaja Góreckiego w Katowicach, kompozytorem. Jedną z jego industrialnych kompozycji "Sinfonia Industrialna" będzie można usłyszeć w najbliższym czasie na siedemnastej edycji Gorczycki Festiwal.

Panie Dyrektorze, patrząc na bogatą listę Pana kompozycji można zauważyć, że wiele z nich powstawało w przestrzeni industrialnej. Skąd u Pana zamiłowanie do tworzenia muzyki w takim otoczeniu?

Zamiłowanie pojawiło się z przywiązania do śląskiej ziemi, lokalnego patriotyzmu i chęci pokazania pięknej historii tego miejsca, a także podtrzymywania pamięci o tej historii. Stąd w mojej głowie zrodził się pomysł na tworzenie muzyki industrialnej, która odnosi się do naszej historii, ale jednocześnie patrzy w przyszłość. Za sprawą tej muzyki łączymy przestrzeń industrialną, dźwięki industrialne z naturalnymi dźwiękami instrumentów. Jest to łączone w sposób innowacyjny, nowoczesny, więc jednocześnie ujmujemy historię i przyszłość, będąc w teraźniejszości.

Czy jakaś z industrialnych kompozycji zapadła Panu najbardziej w pamięci?

Myślę, że wszystkie industrialne kompozycje, czyli zarówno Sinfonia Industrialna, jak i Symfonia Industrialna oraz Silver Concerto w pełni absorbują moją pamięć. Chociażby z uwagi na to, że są to kompozycje często wykonywane w Polsce i poza granicami naszego kraju, co oczywiście bardzo mnie cieszy. Ponadto pamięć wzmacnia reakcja publiczności, która zazwyczaj jest bardzo entuzjastyczna. Nieskromnie dodam, że koncerty z udziałem tych kompozycji kończą się zazwyczaj owacjami na stojąco.

Czy poza owacjami na stojąco i entuzjastycznymi reakcjami spotkał się Pan z dodatkowym docenieniem kompozycji industrialnych ze strony publiczności?

Tak i było to absolutnie wyjątkowe. W pamięci zapadła mi pewna piękna sentencja, pamiętam ją dokładnie do dziś. Po koncercie premierowym kompozycji Sinfonia Industrialna podeszło do mnie dwóch hutników, którzy powiedzieli mi, że słuchając tej kompozycji przenieśli się trzydzieści lat wstecz, do okresu, kiedy pracowali w hucie. To była dla mnie duża nobilitacja, która uświadomiła mnie, że nie zniszczyłem świata wspomnień ludzi, którzy na co dzień tam przebywali, a skomponowana muzyka wiarygodnie oddaje rzeczywistość huty i dodatkowo pobudza emocje oraz sentymenty.

No właśnie, kompozycja Sinfonia Industrialna powstała w środowisku huty. Jakie wspomnienia towarzyszą Panu w związku z tym działem? W związku z tworzeniem w hucie?

To jest piękna historia, moje korzenie rodzinne wiążą się miejscami industrialnymi. W związku z tym jako „bajtel” miałem styczność z tym środowiskiem. Duży szacunek do tej pracy oraz świadomość trudu w nią wkładanego spowodowały, że buzuje we mnie cząstka huty.

Niestety nie miałem w pełni dostępu do materiału dźwiękowego, gdyż jak wiemy pięć lat temu - okres powstawania kompozycji Sinfonia Industrialna - niektóre części huty były zamknięte, a część urządzeń, która funkcjonowała w ubiegłym wieku, była już zastąpiona innymi urządzeniami. Szczęśliwie udało mi się dotrzeć do archiwum Polskiego Radia, gdzie były dostępne nagrania odgłosów huty.

Możliwość zwiedzania huty i kolekcjonowania dźwięków z niej pochodzących w połączeniu z materiałami archiwum Polskiego Radia spowodowały, że odtworzyłem w sobie obrazy z dzieciństwa. W ten sposób powstała ta kompozycja.

Moją ideą było to, żeby dźwięki industrialne, jak i dźwięki naturalne, wydobywane z instrumentów były niemalże równoznaczne względem siebie. Z tego, co mi wiadomo do tej pory jest to jedyna kompozycja, w której przestrzeń huty współgra na żywo, podczas koncertu, z orkiestrą.

Jakie są różnice pomiędzy muzyką powstającą w klasycznych warunkach, a muzyką tworzoną w towarzystwie huty?

Zasadnicza różnica jest taka, że jeśli komponujemy utwór z myślą tylko o orkiestrze, to wypełniamy warstwę muzyczną we wszystkich elementach. Natomiast w momencie, gdy komponujemy z myślą, że do dźwięków orkiestry będą dochodzić dodatkowe brzmienia, to partia orkiestry musi pozostawić przestrzeń dla dodatkowych dźwięków, w tym przypadku dźwięków industrialnych huty. Ujmując to fachowo, faktura orkiestrowa musi być bardziej rozproszona, by muzyczna przestrzeń huty mogła wypełnić brakującą partię orkiestry, pozostawioną dla dźwięków industrialnych. Musimy brać pod uwagę oba środowiska, by one nawzajem się uzupełniały, a jednocześnie tworzyły jedność.

Jest to niezwykle trudne dla kompozytora i dla warsztatu kompozytorskiego, bo takich rzeczy się nie uczy. Jest tu potrzebna wyobraźnia, która pozwala w odpowiedni sposób łączyć brzmienia huty i orkiestry, by one się nie wykluczały. Wydaje mi się, że udało się to zrobić z całkiem dobrym powodzeniem, bo pojawiły się kolejne zamówienia na utwory industrialne.

W jaki jeszcze sposób świat industrialny “współgra” z muzyką?

Obiekty industrialne w ostatnim czasie coraz częściej przekształcają się w miejsca, w których obecna jest kultura. Jako artyści zauważamy, że coraz więcej wydarzeń artystycznych, nie tylko muzycznych, odbywa się w miejscach industrialnych czy też przemysłowych, co pięknie współgra. Najlepszym przykładem tych przekształceń jest Śląsk, jednak tę zależność obserwujemy na całym świecie. Kultura coraz częściej wchodzi w przestrzenie industrialne i naprawdę świetnie się ją tam odbiera. Emocje, które towarzyszą tym miejscom, jeszcze bardziej uwypuklają działalność artystyczną.

Świat industrialny i świat muzyki współgrają ze sobą również za sprawą instrumentów. Co prawda my jako muzycy niekoniecznie zastanawiamy się, z jakich materiałów, z jakich metali zostały one stworzone, bardziej bierzemy instrumenty, tworzymy na nich muzykę, szukamy wartości artystycznych, muzycznych. Jednak doskonale wiemy, że wiele instrumentów powstaje w obiektach industrialnych lub na bazie materiałów wytwarzanych w hutach, stalowniach. Bez tych materiałów instrumenty, na których tworzymy, by po prostu nie istniały.

Tak więc o dziwo te dwie odległe dziedziny - muzyka i przemysł - są na wielu płaszczyznach sobie bliskie i pomiędzy nimi jest piękna symbioza. Wspomniane właśnie tworzenie instrumentów, tworzenie wydarzeń kulturalnych w przestrzeniach industrialnych, które jeszcze wzmacniają przekaz artystyczny oraz fakt, że jest to miejsce inspiracji do tworzenia sztuki - co miało miejsce akurat w moim przypadku - są tego najlepszym przykładem.

Dużo rozmawialiśmy o Pana twórczości, ale zostało jeszcze najważniejsze pytanie dotyczące jej. Gdzie w najbliższym czasie będzie można usłyszeć Pańskie kompozycje industrialne?

Do końca roku moje kompozycje industrialne będą wykonywane w Katowicach, Warszawie, Łomży, Dusseldorfie, Essen, a może tych miejsc będzie jeszcze więcej. Ponadto moja kompozycja związana z hutą - Sinfonia Industrialna będzie wykonywana 17 września br. w Muzeum Hutnictwa w Chorzowie (przyp. red. szczegóły dotyczące festiwalu www.gorczycki.pl). Wstęp na wydarzenie będzie bezpłatny. Już teraz serdecznie wszystkich zapraszam na ten koncert.

W rozmowie wspomniał Pan, że pojawiły się kolejne zamówienia na kompozycję industrialne. Na koniec chciałbym zapytać co to za zamówienia?

Otrzymałem zamówienie na kompozycję industrialną na przyszły rok. Premiera kompozycji ma odbyć się w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Ma być związana właśnie z Dolnym Śląskiem i elementem metalowym, gdyż jednym z elementów tego utworu będą odgłosy tramwajów i szyn. Trudno zdradzać więcej, gdyż utwór jest w początkowej fazie kompozycji, ale w krajobraz Wrocławia mocno wpisują się tramwaje i za sprawą powstającej kompozycji zostanie uwieczniona i przybliżona historia wrocławskich tramwajów. Koncepcja utworu zakłada, iż metaliczność i dźwięki tramwajów będą współgrały z orkiestrą.

Trzymam mocno kciuki za tę kompozycję. Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał
Paweł Poniatowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto