MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1

Patryk Drabek
Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1.
Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1.
Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1: Takiego pogromu chyba nikt się nie spodziewał. Wicelider z Zawiercia zdeklasował przed własną publicznością czwartą drużynę „okręgówki”, a hat trickiem popisał się Dawid Karpiński.

Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1 (4:0)

Kanonada rozpoczęła się w 3. minucie, gdy Robert Majchrzak długim podaniem uruchomił Sebastiana Radosza, a ten pomknął prawą stroną i dograł w „16” do Dawida Karpińskiego. Pomocnik Warty przyjął sobie piłkę, obrócił się z nią i po chwili posłał ją w długi róg, otwierając wynik spotkania.

Akcja z 20. minuty wyglądała bardzo podobnie. Rozpoczął ją Damian Sołtysik, prawą stroną pobiegł Łukasz Kozłowski, a Karpiński efektownym wślizgiem podwyższył rezultat.

Dwie minuty później byliśmy świadkami nokautu, bowiem po rzucie wolnym Michała Mąki, w zamieszaniu przed bramką rywali najlepiej zachował się Kamil Ziaja i było już 3:0 dla gospodarzy.

Tymczasem piłkarze Warty atakowali z taką pasją, jakby ich celem było strzelenie w tym meczu dwucyfrowej liczby bramek. Co zrozumiałe, kibicie byli wniebowzięci.

Jeszcze w pierwszej połowie po akcji Mariusza Dobrowolskiego, gola mógł strzelić zarówno Radosz, jak i D. Sołtysik.

Warto też odnotować, że sędzia nie odgwizdał rzutu karnego, chociaż wydawało się, że faulowany był Karpiński, a pomocnik Warty znakomitą okazję na klasycznego hat tricka miał jeszcze przed zmianą stron, gdy po podaniu Radosza znalazł się w sytuacji sam na sam. Niestety fatalnie skiksował.

Już w doliczonym czasie gry nie pomylił się za to Radosz, który skorzystał z dogrania Mąki, obrócił się w polu karnym i huknął w okienko.

O tytuł najładniejszego gola spotkania walczył jednak również Karpiński, który skompletował hat tricka po przerwie.

Futbolówkę w „16” podał mu Leks, a po chwili pomocnik Warty tak ją podkręcił, że poleciała w same „widły”. Stadiony świata!

W drugiej odsłonie przyjezdnych było stać tylko na honorowe trafienie z rzutu wolnego, którego autorem był Krzysztof Pyc.

Rozpędzona Warta nadal atakowała, a blisko trafienia był m.in. Leks, który zamykał akcję Mąki.

Sporo ożywienia wniósł Dawid Bartos. Napastnik najpierw dograł w pole karne i tym samym zaliczył asystę przy przytomnym uderzeniu Mąki, a następnie skorzystał z kapitalnego dogrania Karpińskiego i wykorzystał sytuację sam na sam.

Warta Zawiercie - Wawel Wirek 7:1 (4:0)
Bramki: Karpiński 3, 20, 59, Ziaja 22, Radosz 45+1, Mąka 75, Bartos 88 - Pyc 71 - wolny.
Warta: Cogiel - Majchrzak (46. Kukułka), Marek, Ziaja, Mąka, Dobrowolski (64. Bartos), M. Sołtysik, Kozłowski, Karpiński, D. Sołtysik (46. Leks), Radosz (71. Kozak).
Wawel: Gawlik - Zajdel, K. Kałużny, Cholewa, Piętoń, Pyc, G. Kałużny, D. Majnusz (64. Aleksa), Grzywa, Rutkowski (46. Zuga), Jaromin (83. Deptuch).

Warta Zawiercie - Wawel Wirek? Zobacz inne sportowe informacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto