Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zalane drogi w Zawierciu-Kromołowie. To nie pierwszy raz. Gmina interweniuje w GDDKiA

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Wystarczyło kilkadziesiąt minut intensywnych opadów deszczu, by po Kromołowie nie dało się jechać. 28 czerwca po ulewie, drogi w tej części miasta zostały w opłakanym stanie. Oprócz wody pojawił się żwir, kamienie i trawy z okolicznych pól. To kolejna taka sytuacja w tym miejscu.

Zalania w Zawierciu-Kromołowie

Mieszkańcy Kromołowa najbardziej odczuli skutki wczorajszych opadów deszczu. Mimo, że wszystko trwało kilkadziesiąt minut, drogi zaczęły wręcz płynąć. Strumienie wody ciągnęły ze sobą także kamienie, błoto i trawę. Po deszczu drogi wyglądały fatalnie. W najgorszym stanie były te przy ulicy Staromiejskiej, Bonerów oraz Gromadzkiej. To nie pierwszy raz w tym miesiącu, kiedy drogi w tej dzielnicy były po prostu zalane.

- W tym miesiącu, ze względu na intensywne opady deszczu, dwa razy doszło do zalania ulic i posesji mieszkańców osiedla Kromołów. Było to spowodowane napływem wód od strony drogi krajowej nr 78 (ulica Jurajska).
Za pierwszym razem woda niosła ze sobą skoszoną trawę, a wczoraj (28 czerwca) ziemię z pól - informuje UM Zawiercie.

Mieszkańcy Kromołowa, zwłaszcza Ci nieco starsi, dobrze pamiętają powódź z 1996 roku. Położenie Kromołowa jest nieco problematyczne. Urząd Miejski w Zawierciu zwrócił się już do GDDKiA z problemem zalewania tych ulic podczas deszczu. Droga spływała przede wszystkim z kierunku Drogi Krajowej 78.

- Trzy tygodnie temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (zarządca drogi krajowej) zajmowała się koszeniem trawy, która została na skarpach. W trakcie opadów deszczu, trawa spłynęła razem z wodą i zablokowała przepust pod DK oraz wloty do kanalizacji deszczowej (w przypadku ulic gminnych). Wczoraj woda spływała razem z ziemią z pól. Rów przy drodze krajowej był wyłożony płytami betonowymi (co widać na zdjęciach) i woda zerwała te płyty, blokując przepust. Pracownicy Urzędu Miejskiego w Zawierciu interweniowali w GDDKiA i jeszcze wczoraj zarządca drogi przyjął zgłoszenie, a następnie posprzątał płyty z dróg gminnych. Dziś (od godziny 6) pracownicy PUK Zawiercie, przy wsparciu OSP Kromołów, sprzątali ulice na terenie osiedla. By w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji, zwrócimy się pisemnie do GDDKiA o pilne podjęcie działań - komentuje sprawę gmina.

Wraz z problemami na ulicach, pojawiają się także szkody wśród mieszkańców. Wczoraj przy ulicy Siewierskiej w Kromołowie doszło także do zalania piwnicy w jednym z domów jednorodzinnych.

- Dzisiaj w skutek intensywnych opadów atmosferycznych tuż przed godziną 14.00 zostaliśmy zadysponowani przez SKKP PSP w Zawierciu do napływającej wody do sklepu przy ul. Paderewskiego. Po wypompowaniu wody udaliśmy się do Kromołowa również w celu wypompowania wody, tym razem z zalanej piwnicy w domu jednorodzinnym przy ul. Siewierskiej, na miejscu działania prowadził już zastęp OSP Marciszów - poinformowało OSP Kromołów.

Po tragicznych w skutkach wydarzeniach z 1997 roku, w tym miejscu pojawiły się zbiorniki retencyjne. Jak twierdzi UM Zawiercie, spełniają swoją rolę. Wszystko zdaje się jednak niewystarczające względem problemu. Zdjęcia z chwil po ulewie mówią same za siebie, że problem jest ogromny.

- Dodajmy, że po powodzi w 1997 roku w Kromołowie powstały zbiorniki retencyjne, które spełniają swoje zadanie.
Uprzedzając ewentualne pytania, informujemy, że kanalizacja deszczowa w całym mieście jest czyszczona na bieżąco - informuje UM Zawiercie.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto