Jest taki bar w Zawierciu. Bar Alibi. Od wielu lat przy dyskoncie Biedronka, w jednym z najbardziej ruchliwych punktów miasta - na Żabkach. Klientela jest przeróżna. Zarówno emeryci zamawiający śląskie z sosem, jak i matki z dziećmi zamawiające schabowego, a dla dziecka świeżo wyciśnięty sok z marchwi.
A i piwa można się napić. Wnętrze trochę ciemnawe ale schludnie, czysto, na stoliku rozłożona świeża prasa. Za bufetem królują panie bufetowe, jak z czasów PRL-u w granatowych fartuszkach w groszki. Wydaje się, że nie mogą źle gotować. A menu dość obszerne. Pół ściany zajmuje tablica z ofertą. Są dania zarówno typowe dla barów mlecznych jak i powiększona oferta kuchni „polskiej” z roladą, schabowym i mielonym na czele. Są zupy dnia, świeże soki i koktajle.
Żeby było tradycyjnie, bierzemy kapuśniak, jarzynową, pierogi ruskie, mielony. Ot tak, jak je przeciętny, zaganiany Polak na co dzień. Zupy smaczne, bardzo treściwe przywodzące wspomnienia z dzieciństwa. Duże porcje. Pierogi ruskie z bardzo dobrze przyprawionym farszem, choć trochę rzadkim i z wyraźną przewagą ziemniaków nad serem.
Polane zgrabnymi skwarkami ze słoniny i posypane zieloną pietruszką prezentują się znakomicie. Mielony również budzi najlepsze skojarzenia, fajnie wysmażony, z buraczkami ma u mnie dobrą notę. Widać że dziewczyny się starają. A poza tym dobre rokowania na przyszłość dają ceny. Uczciwie skalkulowane, nie rażą i są powodem do pytania: dlaczego u innych jest o wiele drożej a gorzej?
Tajemniczy Klient*
* znawca tematyki kulinarnej, członek jury w wielu prestiżowych konkursach kulinarnych w Polsce.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?