Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbiórka krwi dla Arkadiusza Borkowskiego w Szczekocinach

Patryk Drabek
Zbiórka krwi dla Arkadiusza Borkowskiego w Szczekocinach.
Zbiórka krwi dla Arkadiusza Borkowskiego w Szczekocinach. P. Drabek
Zbiórka krwi dla Arkadiusza Borkowskiego w Szczekocinach: W środę przy Zespole Szkół w Szczekocinach odbyła się zbiórka krwi dla mieszkańca Szczekocin. Arkadiusz Borkowski mocno ucierpiał w wypadku samochodowym i musiał walczyć o życie.

Zbiórka krwi dla Arkadiusza Borkowskiego w Szczekocinach

To był poniedziałek, 5 maja. Godzina 12.40. Powiat kutnowski. Na 258 kilometrze A1 w kierunku doszło do wypadku. Jak wynikało z ustaleń policjantów, kierowca furgonetki przy zwężeniu drogi najprawdopodobniej zahaczył o separatory i stracił panowanie nad pojazdem.

Pojazd przewrócił się na bok i zatrzymał na zabezpieczeniu drogi. Wszyscy uczestnicy wypadku doznali ciężkich obrażeń i trafili do szpitali.

Na miejsce wypadku wysłane zostały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowały ciężarną kobietę do szpitala w Kutnie, a rannych mężczyzn do szpitala im. M. Kopernika w Łodzi. Do stolicy województwa łódzkiego trafił akurat Arkadiusz Borkowski ze Szczekocin.

Dramatyczny apel: Arek potrzebuje krwi
Rozpoczął się wyścig z czasem. W mediach społecznościowych (Facebook Szczekociny) pojawił się apel, by każdy, kto ma taką możliwość, jak najszybciej zgłosił się do dowolnego punktu krwiodawstwa. Przekaz był prosty: Arek walczy o życie i potrzebuje krwi. W tę środę zbiórkę zorganizowano przy Zespole Szkół w Szczekocinach, gdzie jeszcze dwa lata temu uczył się Arkadiusz Borkowski. Od godziny 9 do 13 każdy mógł zgłosić się do specjalnego punktu krwiodawstwa, a akcję zorganizowano między innymi w ramach działalności Polskiego Czerwonego Krzyża.

- Tego typu akcje organizujemy już od kilku lat właśnie z pomocą zawierciańskiego oddziału PCK, a więc organizacji, która jest głównym organizatorem tych zbiórek - tłumaczy Mariusz Grzelka, pedagog z Zespołu Szkół w Szczekocinach. - Akcje krwiodawstwa cieszą się coraz większą popularnością, szczególnie wśród naszych uczniów, absolwentów oraz mieszkańców Szczekocin. Dzisiejsza akcja została zorganizowana z myślą o pomocy dla naszego absolwenta Arkadiusza Borkowskiego. Miałem wiele telefonów z taką właśnie prośbą i nie ukrywam, że bardzo cieszę się, że w tak krótkim czasie udało nam się zorganizować taką akcję. Dochodzą do nas coraz bardziej optymistyczne informacje dotyczące stanu zdrowia Arka i wszyscy trzymamy za niego kciuki - podkreśla Mariusz Grzelka.

Gdy pomagamy znajomym, interesujemy się akcjami
Już w czasie pierwszej godziny trwania akcji życiodajny płyn oddało ponad 10 osób, a z minuty na minutę ta liczba wzrastała.

Jak poinformował nas sekretarz zawierciańskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża Włodzimierz Nowacki, ostatecznie krew oddało 18 osób.

- Zainteresowanie tą akcją było bardzo duże, ponieważ około 30 osób zgłosiło się w ostatnim tygodniu bezpośrednio do naszej zawierciańskiej siedziby lub do szkoły w Szczekocinach. Wiadomo jednak, że z różnych względów nie wszyscy mogą oddać krew - podkreśla Włodzimierz Nowacki, który już od wielu lat stara się, by krwiodawstwo w powiecie zawierciańskim stało się bardziej popularne.

W tym celu współpracuje z wieloma placówkami oświatowymi, gdzie młode osoby tak naprawdę poznają wartość życiodajnego płynu.

- Ogromną satysfakcję dają mi takie momenty, gdy osoby, które zaczęły oddawać krew w szkołach, przychodzą do nas, by odebrać legitymacje zasłużonych krwiodawców. Jeśli chodzi o tego typu akcje, to zawsze cieszą się większym zainteresowaniem, gdy uczestnicy mają świadomość, że mogą pomóc osobie, którą znają. Tak było między innymi w ubiegłym roku w Żarnowcu, gdy chora była jedna z mieszkanek. Wiele osób oddało wówczas krew, a spora grupa zarejestrowała się również jako potencjalni dawcy szpiku - przypomina Włodzimierz Nowacki.

Olimpijczyk Szczekociny również pomoże Arkowi
Warto zaznaczyć, że Arkadiusz Borkowski był między innymi kolarzem Olimpijczyka Szczekociny. Przez rok jeździł w tym klubie jako młodzik, a przez 3 lata - jako junior młodszy i junior. W zawodach ogólnopolskich udawało mu się zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce. Z czasem jednak skończył karierę i postawił na naukę oraz pracę. Do Gdańska jechał właśnie po to, by pracować…

- Trzymamy kciuki za to, by Arek jak najszybciej wrócił do zdrowia - podkreśla były trener 21-letniego mieszkańca Szczekocin, Sławomir Frejowski.

Na trzymaniu kciuków jednak się nie skończy, ponieważ klub Olimpijczyk będzie zbierał pieniądze na leczenie i rehabilitację Arkadiusza podczas dwóch najbliższych imprez, które odbędą się w Szczekocinach. Chodzi o sobotni (17 maja, godz. 16) wyścig i bieg VIP-ów oraz czerwcowy piknik z Olimpijczykiem.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto