Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia pałacu w Pilicy [ZDJĘCIA]

Patryk Drabek
Historia pałacu w Pilicy jest skomplikowana i bardzo bogata - podkreśla Aleksander Kot. Stan prawny zabytku do tej pory nie został uregulowany, choć minęło już... ćwierć wieku.

Historia pałacu w Pilicy

Hipoteza, zgodnie z którą pałac w Pilicy powstał na fundamentach innego budynku, ma swoich zwolenników, ale została obalona przez znawców tematu. Obrońcy tej wersji argumentowali ją tym, że tuż obok rośnie lipa królowej Elżbiety, która ma mieć ponad 600 lat, ale…

- Znalazłem informacje, że ta lipa powstała w związku ze zrośnięciem się 6 innych drzew. Nie jest zatem tak stara, jak do tej pory sądzono - podkreśla Aleksander Kot z Towarzystwa Jurajskiego i dodaje, że nie znaleziono żadnych przesłanek, które mogłyby potwierdzić wersję, według której pałac powstał na fundamentach innego budynku. Początki zabytku nie sięgają zatem przed czasy Padniewskich. Zapytany o historię pałacu Aleksander Kot szeroko się uśmiecha. - Jest bogata i skomplikowana - podkreśla nasz historyczny ekspert.

Początki tej historii sięgają przełomu XVI i XVII wieku, a samo pojawienie się rodziny Padniewskich w Pilicy nie jest udokumentowane. Wiadomo, że formalnym właścicielem Pilicy został Wojciech Padniewski, ale wiele wskazuje na to, że tak naprawdę miejscowość należała do biskupa Filipa Padniewskiego. Co ciekawe, to właśnie po śmierci duchownego przez wiele lat trwały sprawy majątkowe, które miały jednoznacznie wyjaśnić, co było prywatną własnością biskupa, a co należało do kościoła. Dopiero początek XVII wieku to rozpoczęcie budowy pałacu.

Rozpoczął ją Wojciech Padniewski, a prace kontynuował jego syn Stanisław. Jeszcze w lutym 1611 roku regulował sprawy majątkowe dotyczące wzgórza św. Piotra i zastrzegał, że kamień z tamtejszego kamieniołomu jest jego własnością, ponieważ jest potrzebny przy budowie pałacu.

- Jesienią 1611 roku Stanisław Padniewski zmarł i doszło do sytuacji, która nie do końca była właściwie opisywana. Między innymi w różnych przewodnikach napisano, że w tym momencie doszło do najazdu bandytów Dembińskich, którzy zajęli pałac. Nie jest to prawda, ponieważ Dembińscy byli spowinowaceni z Padniewskimi i rościli sobie prawo do majątku - tłumaczy Aleksander Kot.

Ta sytuacja trwała dwa lata. Do momentu, gdy spadkobiercy Padniewskich sprzedali pałac Jerzemu Zbaraskiemu. - To był książę i bardzo bogaty człowiek, który miał prawdopodobnie nawet królewskie aspiracje. Zmienił nieco koncepcję, ale kontynuował budowę pałacu. Niestety zmarł i obiekt nie został wykończony. W tej chwili przyjmuje się, że fortyfikację pałacu rozpoczął Jerzy Zbaraski, natomiast dokończył ją Stanisław Warszycki - opowiada Aleksander Kot.

Po śmierci Zbaraskiego, Pilica stała się własnością Heleny i jej brata Janusza Wiśniowieckich. Po ślubie Heleny z kasztelanem Warszyckim między rodzeństwem doszło do podziału majątku. Wszystkie posiadłości w okolicy Krakowa, w tym Pilica zostały w rękach Heleny.

Kasztelan Stanisław Warszycki był bardzo barwną postacią, często przedstawianą jako okrutnik, chociaż Aleksander Kot podkreśla, że jego zdaniem te oskarżenia są jednak wyolbrzymione. To właśnie za czasów Warszyckiego pałac w Pilicy rozkwitał, a rozwój zahamował potop szwedzki. Obiektu nie zniszczono, ale został splądrowany.

Po śmierci Warszyckiego pojawia się wątek zapomnianej właścicielki dóbr pilickich Domiceli Wierzbowskiej, która była drugą żoną Jana Kazimierza (syna Warszyckiego - dop. red.). Pałac w Pilicy był jej ulubioną rezydencją, o czym świadczy jej skomplikowane życie małżeńskie. Po śmierci Jana Kazimierza Domicela poślubiła owdowiałego Michała Warszyckiego, stryjecznego brata swego pierwszego męża. Po nim kolejnym jej małżonkiem został Kazimierz Męciński, dla którego była stryjenką, a potem macochą... jego pierwszej żony. Kolejne małżeństwa wynikały z chęci zachowania w ręku majątku Warszyckich. Po jej śmierci Pilica trafiła w ręce prawnuczki kasztelana Stanisława, Emerencjanny, która wyszła za mąż za hetmana litewskiego Ludwika Pocieja. Po jego śmierci sprzedała Pilicę Marii z Wesslów Sobieskiej. Była ostatnią dobrą właścicielką pałacu, a kobiety miały rękę do tego zabytku. Później było już tylko gorzej. Majątek trafił później do Teodora Wessla, który był fatalnym gospodarzem. Szybciej wydawał pieniądze, niż je zarabiał. Zadłużył pałac, a sprawy majątkowe toczyły się jeszcze kilkadziesiąt lat, a lista dłużników obejmowała prawie 100 nazwisk. W następnych latach Pilica i pałac przechodziły z rąk do rąk osób, które chciały finansowo skorzystać na tym obiekcie.

Po śmierci Krystiana Augusta Moesa rodzina przeniosła się do Sławniowa i Wierbki, a pałac trafił w ręce kolejnego bogatego przedsiębiorcy, Leona Epsteina. Po tym, ja dostał udaru, pałac wystawiono na sprzedaż i trafiał w ręce Brzozowskich, a następnie Puchałów aż na początku XX wieku Pilicę kupił Kazimierz Arkuszewski. Popadł jednak w finansowe tarapaty, przez co gdyby nie II wojna światowa, to majątek zostałby zlicytowany.

W 1989 roku pałac kupiła amerykańska miliarderka o polskich korzeniach Barbara Piasecka-Johnson (zmarła w 2013 roku - dop. red.). Rozpoczął się remont, który wstrzymano ze względu na to, że walkę o prawa do zabytku rozpoczęli potomkowie Kazimierza Arkuszewskiego. Jak usłyszeliśmy w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Katowicach, stan prawny do tej pory (!) nie został jednak uregulowany. Sprawa trwa, a konserwator zabytków nie może nic zrobić...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto