Prokuratura Okręgowa w Częstochowie umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji, którzy 20 lipca 2014 roku mieli pobić Adriana G.
Śmierć 21-latka w Zawierciu [WSZYSTKO NA TEN TEMAT]
W toku śledztwa ustalono, że nocy z 19 na 20 lipca ubiegłego roku Adrian G. przebywał w towarzystwie znajomych, w tym m.in. Krystiana K., na przyjęciu urodzinowym w barze w Zawierciu.
Około północy grupa młodych mężczyzn razem z pokrzywdzonym opuściła ten lokal, a następnie odpalili race świetlne i wykrzykiwali hasła kibicowskie, przechodząc od ulicy Aptecznej, przez Plac Dąbrowskiego, ulicą Marszałkowską, poprzez tory kolejowe, aż do parku. Następnie - jak wynika z relacji świadków - młodzi mężczyźni, po tym, jak zauważyli oznakowany radiowóz, rozbiegli się w różne strony na terenie parku miejskiego.
- Następnie Adrian G. udał się do domu swojego kolegi w Zawierciu przy ulicy Lepszej, gdzie spotkał jego matkę. Z uwagi na widoczne obrażenia na ciele pokrzywdzonego, kobieta wraz z sąsiadem zawiozła go do Szpitala Powiatowego w Zawierciu, gdzie lekarz pełniący dyżur w izbie przyjęć udzielił mu pomocy medycznej, zaopatrując rany na nogach - przekazał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Potem Adrian G. i matka jego kolegi wrócili pieszo na ulicę Lepszą. Niebawem kobieta zauważyła Adriana G., leżącego przy ogrodzeniu na terenie posesji. Wtedy wezwała pogotowie ratunkowe, a lekarz stwierdził zgon Adriana G.
W trakcie sekcji zwłok Adriana G. biegli lekarze medycyny sądowej stwierdzili liczne obrażenia, w tym sińce o podłużnym kształcie na tułowiu i kończynach, przy czym według biegłych nie przyczyniły się one do jego śmierci. Zdaniem biegłych mogły one powstać „w sposób czynny lub bierny”.
Śmierć 21-latka w Zawierciu [WSZYSTKO NA TEN TEMAT]
- Jednocześnie biegli stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną śmierci Adriana G. stał się masywny obrzęk mózgu i aspiracja treści wymiotnej do dróg oddechowych, co w świetle uzyskanych badań toksykologicznych było związane z przyjęciem przez pokrzywdzonego substancji należących do tzw. dopalaczy - informuje prokurator Tomasz Ozimek.
Dodaje, że jeśli chodzi o wątek udziału policjantów w tym zdarzeniu, to zostali przesłuchani wszyscy funkcjonariusze, którzy pełnili tego dnia służbę na terenie Zawiercia. Zabezpieczono między innymi notatniki, pałki czy też zapisy rozmów policjantów z dyżurnymi. Nic nie wskazuje na to, by funkcjonariusze interweniowali feralnego dnia w parku i przyczynili się do śmierci Adriana G.
Przesłuchany na początkowym etapie śledztwa Krystian K. zeznał, że w nocy kontaktował się telefonicznie z Adrianem G., który miał go poinformować, że „dwóch policjantów go dorwało, goniło lub pobiło, że bolą go kolana i nie jest w stanie” przyjść do baru zlokalizowanego na terenie parku.
Inne osoby, które w dniu 20 lipca ubiegłego roku przebywały w towarzystwie Adriana G. zeznały, że policjanci oprócz obserwacji, nie podejmowali wobec nich żadnej interwencji, a rozproszenie się członków grupy na terenie parku było spontaniczną reakcją na widok kolejnego patrolu policji.
Śmierć 21-latka w Zawierciu [WSZYSTKO NA TEN TEMAT]
Ponownie przesłuchiwany Krystian K. stopniowo zmieniał i odwoływał swoje pierwotne zeznania. Ostatecznie stwierdził, że był pod wpływem alkoholu i nie jest pewny czy Adrian G. mówił do niego o pobiciu przez policjantów.
W toku śledztwa powołano także biegłego, by ustalił czy doszło do narażenia Adriana G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podczas udzielania mu pomocy medycznej w izbie przyjęć Szpitala Powiatowego w Zawierciu. W wydanej opinii Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku uznał, że zachowanie lekarza, udzielającego pomocy medycznej Adrianowi G. 20 lipca „było prawidłowe i zgodne z zasadami wiedzy medycznej”.
Biegły wskazał, że charakter skarg i objawów, z jakimi pacjent zgłosił się do izby przyjęć, nie nakazywał potrzeby obserwacji w warunkach szpitalnych, ani szerszej diagnostyki, a sam pokrzywdzony nie informował lekarza o tym, że przyjął substancję psychoaktywną.
Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Zażalenie na to postanowienie mogą złożyć najbliżsi zmarłego.
W związku ze śmiercią Adriana G., przed siedzibą Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu doszło do zamieszek.
Prowadzone w tej sprawie śledztwo zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko 22 osobom.
Obecnie postępowanie toczy się przed Sądem Rejonowym w Zawierciu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?