Nie milkną echa ostatniej sesji Rady Powiatu w Zawierciu. Dyskutowano między innymi o zmianie statutu powiatu zawierciańskiego, bowiem nowelizacja jest związana między innymi z ograniczeniem czasu przysługującego radnym na interpelacje. Radni mieliby na omówienie interpelacji 5 minut. To dla niektórych mógłby być problem, bowiem np. radny Paweł Kaziród (PO) spędził ostatnio przy mównicy prawie 20 minut.
- To kneblowanie opozycji - nie ma jednak wątpliwości radny Konrad Knop (PO). Nie był osamotniony, jeśli chodzi o taką opinię.
- W komisjach dyskutowano na ten temat półtora miesiąca, ale widocznie, skoro budzi to takie kontrowersje, radni potrzebują jeszcze trochę czasu. To najważniejszy akt. To taka konstytucja naszej Rady Powiatu i dlatego myślę, że powinny zostać rozwiane wątpliwości wszystkich radnych. Wiem, że większość może wszystko, ale apeluję do wszystkich radnych i zgłaszam formalny wniosek o wycofanie tej uchwały z porządku obrad - podkreślał wiceprzewodniczący Rady Powiatu, Jarosław Kleszczewski (PO).
O przedłużenie dyskusji na ten temat apelował też były starosta Leszek Wojdas (SLD). Nic nie wskazywało jednak na to, że pomysł uda się przeforsować, dlatego też w czasie przerwy część radnych, która zabiegała o dalsze rozmowy na ten temat, na znak protestu... opuściła budynek starostwa. W tym gronie znaleźli się m.in. Jarosław Kleszczewski, Jan Zamora, Konrad Knop czy Jan Macherzyński. Skład Rady Powiatu zmieniał się jednak podczas tego posiedzenia bardzo często, bowiem na początku w sali znajdowało się 22 radnych, a po ponad 2 godzinach dołączyli do nich Jarosław Kleszczewski i Zbigniew Rok. Już po ostatniej przerwie, w posiedzeniu brało udział zaledwie… 16 radnych.
Ostatecznie jednak pozostali rajcy, głównie z Niezależnej Alternatywy Wyborczej… nie zdecydowali się przyjąć uchwały i wycofali ją z porządku obrad.
- Trudno pracuje się w takiej atmosferze - podkreślał wicestarosta Rafał Porc, który krok po kroku wyjaśnił w jaki sposób powstawał nowy statut powiatu zawierciańskiego. Prosił też, by radni, którzy byli przeciwni uchwalaniu statutu w takiej formie, zgłosili swoje zastrzeżenia na piśmie.
- Jestem zdegustowany ignorancją niektórych radnych. Niektórzy się spóźniają dwie godziny, a następnie bez żadnego powodu i bez żadnych informacji opuszczają salę - podkreślał natomiast przewodniczący Rady Powiatu, Adam Rozlach.
Zobaczcie zdjęcia z sesji>>> Sesja Rady Powiatu w Zawierciu [FOTO]
Dodajmy jeszcze, że pięć minut na omówienie interpelacji przysługuje radnym choćby w Sosnowcu czy Dąbrowie Górniczej. Nie jest to zatem pomysł oderwany od rzeczywistości, lecz praktyki stosowane już w innych miastach.
Podczas sesji nie zabrakło także gorącej dyskusji na temat Szpitala Powiatowego w Zawierciu oraz pełniącej obowiązki dyrektorki lecznicy Małgorzaty Guzik.
Szefowa zawierciańskiego szpitala przedstawiła radnym sprawozdanie z działalności Szpitala Powiatowego w Zawierciu za 2012 rok oraz pierwszy kwartał bieżącego roku. Wynika z niego, że placówka przynosi zyski. Ponadto odnotujmy, że Małgorzacie Guzik zarzuca się, że bezprawnie kieruje zawierciańskim szpitalem, a skarga w tej sprawie trafiła do wojewody.
Pytania związane z działalnością szpitala (konkretnie o leki - dop. red.) zadawał podczas ostatniego posiedzenia m.in. Konrad Knop, lecz nagle wiceprzewodniczący rady Henryk Górny zgłosił wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Opozycja głośno protestowała, ale wniosek został przegłosowany większością głosów.
Ile czasu na interpelacje powinni mieć radni? Piszcie w komentarzach.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?