Afera w zawierciańskim cechu: Obserwujemy właśnie ciąg dalszy?

Przypomnijmy, że jeszcze w ubiegłym roku okazało się, że dyrektor biura Cechu Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców w Zawierciu Tadeusz R. usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia o znacznej wartości. Postępowanie karne w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Zawierciu, a chodziło o kwotę 290 tysięcy złotych oraz 28 oszukanych firm.

Nieprawidłowości w Cechu Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców w Zawierciu związane były z refundacją pieniędzy przekazywanych przez Śląską Wojewódzką Komendę Ochotniczych Hufców Pracy w Katowicach. Te środki pochodziły m.in. z refundacji wynagrodzeń wypłacanych młodocianym pracownikom.

Jak sytuacja przedstawia się obecnie? Okazuje się, że wciąż nie jest najlepiej.
- Problem wciąż istnieje, a refundacje, które powinny trafić do zawierciańskich przedsiębiorstw nadal trafiają w niewiadome miejsca. Z naszych informacji wynika, że z Ochotniczego Hufca Pracy w Katowicach na konto cechu zostały przelane środki za 2011 i 2012 rok, tymczasem w cechu dowiedzieliśmy się, że te pieniądze nie trafiły jeszcze na konto. Mowa tutaj o kilkutysięcznych kwotach, ale bardzo istotnych dla uczniów - zaznacza jeden z przedsiębiorców (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Doszło już do tego, że właściciele firm są bardzo sceptycznie nastawieni do praktyk uczniowskich i nie wykluczają, że nie będą przyjmować młodych adeptów, którzy chcieliby się czegoś nauczyć w poszczególnych przedsiębiorstwach.

Dodzwoniliśmy się do starszego cechu w Zawierciu Jana Witkowskiego, lecz stwierdził, że… nie ma takiej możliwości, by z nim porozmawiać i jest nieuchwytny. Tymczasem rozgoryczeni rzemieślnicy nie ukrywają, że spróbują odwołać zarząd cechu...

AKTUALIZACJA
Jan Witkowski znalazł jednak czas, by z nami porozmawiać. W rozmowie telefonicznej podkreślał, że problemów w cechu nie ma, a ostatnie doniesienia to pomówienia.