Brawa dla pracowników wodociągów w Zawierciu. Usunęli awarię i posprzątali

Prawie mamy lato i niebawem Boże Ciało. Trzeba, więc chwycić za miotłę, łopatę i posprzątać chodnik przed posesją. Zabrałem się do pracy, ale mimo słonecznej pogody dostrzegłem zaciek wody na chodniku. Co to? Wszedłem na plac i dostrzegłem małe bagienko obok zasuwy doprowadzającej wodę. Mamy awarię pomyślałem i będzie kłopot, bo najprawdopodobniej pękła rura doprowadzająca wodę do domu. Trzeba dzwonić do „wodociągów” i czekać cudu – zazgrzytałem zębami. I tu zaczyna się przyjemne zaskoczenie.

Telefonując zostałem miło potraktowany i poinformowany, że po sprawdzeniu map pojawi się grupa remontowa. Niespełna po 20 minutach pojawili się specjaliści, ocenili przyczynę awarii. Rurociąg biegnie przez moją działkę, wezwana została koparka z małą łychą, aby nie zniszczyć terenu. Zaraz za nią podjechał „ssak”, aby wypompowywać wodę do beczki podczas kopania.

Wszystko robione było z najwyższą starannością i w trosce o to, by nie zniszczyć zbytnio ogródka. Sprawnie i fachowo naprawiono uszkodzoną rurę i dokładnie zakopano zrobiony wykop. Pozostały jednak spore ilości szlamu na ulicy i chodniku. I tu moje kolejne pozytywne zaskoczenie. Drugiego dnia rankiem, zanim zabrałem się do usunięcia wymytej ziemi podjechała „myjka”. W kilkanaście minut cały brud został przez pracowników RPWiK zmyty do studzienek kanalizacyjnych.

Szybko, sprawnie a po awarii ani śladu! To się nazywa profesjonalne potraktowanie sprawy przez RPWiK. To jest nowa jakość usług. To jest potwierdzenie certyfikatu jakości ISO RPWiK oraz przestrzeganie procedur z najwyższym poszanowaniem klienta. To jest dowód na to, że w naszym mieście można liczyć na normalność, profesjonalizm i poważne traktowanie obywatela.

Zatelefonowałem dziękując za wzorcowe załatwienie zgłaszanej awarii i co usłyszałem w odpowiedzi – „Należy to do naszych obowiązków i nie ma, za co dziękować.” Jeśli wszystkie służby urzędu działałyby jak RPWiK, Zawiercie byłoby wzorcowym miastem.