Co dalej z promocją Zawiercia?

Sprawdziliśmy czy sposób promowania miasta nie tylko w Polsce, ale także na arenie międzynarodowej ulegnie metamorfozie, a co za tym idzie czy do kosza wrzucone zostaną wszystkie poprzednie pomysły.
Przypomnijmy, że zarówno hasło, jak i logo miasta powstały na początku 2008 roku, w ramach opracowanej Strategii Promocji Miasta. Łączny koszt tego dokumentu wyniósł 32 tys. zł. Proces wybierania loga i hasła promocyjnego był dwuetapowy, a komisja konkursowa wskazała ostatecznie na firmę Bussiness Consulting. Rok 2009 upłynął pod znakiem prac nad samą strategią, gdzie w ramach zespołu roboczego, jak również konsultacji społecznych, dokonano ostatecznego wyboru jednego z kilku wariantów zaproponowanego loga. Tym samym Zawiercie rozpoczęły promować m.in. „puzzle”.
- Obecnie kierunek, jaki wyznaczyła owa strategia jest kontynuowany w działaniach promocyjnych. Na dzisiaj priorytetem jest opracowanie nowej strategii rozwoju dla Zawiercia, która jak wiemy jest dokumentem nadrzędnym. Po jej opracowaniu, co nastąpi jeszcze w tym roku, i przyjęciu przez radnych, zostanie zaktualizowana również strategia promocji, jako dokument operacyjny. Na tę chwilę, nie wydaje się zasadne, aby dokonywać istotnej zmiany loga czy hasła promocyjnego. Jeżeli już, to raczej delikatną modyfikację uwzględniającą również promocję turystyczną w myśl hasła „Zawiercie – Bramą na Jurę” - podkreśla Wojciech Dziąbek, naczelnik Wydziału Rozwoju i Promocji Miasta Zawiercia. - Budowa wizerunku to wieloletni proces, wymagający konsekwencji. Wiele projektów, które wdrażane są w naszym mieści, chociażby Miejski System Informacji, powstały na bazie wytycznych strategii promocji. Drastyczna zmiana kierunku, może pociągnąć za sobą wielką niespójność oraz wysokie koszty - tłumaczy Wojciech Dziąbek.
Niektórym mieszkańcom nie trzeba mówić, jak trudnym zadaniem jest promowanie naszego miasta.
- Czym moglibyśmy się szczycić i co promowałoby nasze miasto? Szczerze, to naprawdę nie wiem. Na pewno trudno wypromować Zawiercie, chociaż gdyby się tak bardzo postarać, to kto wie jaki byłby efekt. Na razie odnoszę takie wrażenie, że znani jesteśmy dzięki pobliskiemu... Zamkowi Ogrodzienieckiemu w Podzamczu - mówi Przemysław Oruba, mieszkaniec Zawiercia.