MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z zawierciańską Bocianówką? Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta Zawiercie w tej sprawie pełna pytań i burzliwych dyskusji

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Zawierciańska Bocianówka mieści się parku. Lokal stoi też niedaleko placu zabaw.
Zawierciańska Bocianówka mieści się parku. Lokal stoi też niedaleko placu zabaw. Wiktoria Żesławska
Zawiercie. 10 września, na wniosek 7 radnych, odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Zawiercie w całości poświęcona dyskusji w sprawie kawiarni ‘’Bocianówka”. Wzięli w niej udział także dotychczasowi najemcy lokalu.

W czwartkowe popołudnie, 10 września odbyła się specjalna sesja Rady Miasta Zawiercie. Kilka dni wcześniej, 7 radnych złożyło wniosek o powołanie Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta, by mieć okazję do wspólnej dyskusji o przyszłości "Bocianówki’’.

Dwie godziny dyskusji o Bocianówce

Sesja trwała prawie 2 godziny, a udział w niej wzięło dziewięcioro radnych: przewodnicząca Rady Miasta, Beata Chawuła, Ewa Mićka, Witold Grim, Edyta Grzebieluch, Henryk Mól, Przemysław Trepka, Elżbieta Kornobis-Wieczorek, Michał Myszkowski, Damian Świderski oraz Joanna Janik-Jaworska.
Warto jednak zaznaczyć, że liczba radnych uległa zmianie podczas obrad, ponieważ początkowo było ich tylko siedmioro i nie było kworum.
Na sesji nie pojawił się prezydent Łukasz Konarski, w jego imieniu na pytania odpowiadała zastępca prezydenta - Justyna Miszczyk. Ona także, na początku obrad, przeczytała stanowisko prezydenta w tej sprawie.

Stanowisko władz miasta

Często powtarzanym argumentem w stanowisku władz był problem spożywania w tym lokalu alkoholu - znajduje się on bezpośrednio obok placu zabaw. Ponadto, zwracano uwagę na słaby stan techniczny oraz wygląd budynku i próby zwracania na to uwagi najemcom w ostatnich latach.
W stanowisku opublikowanym przez Prezydenta także na Facebook-u czytamy:

"Niestety, w ostatnich latach doszło do takiej sytuacji, że tuż obok popularnego placu zabaw- zamiast kawiarni- mamy pijalnię piwa. […] Interweniujemy, po licznych sygnałach od rodziców i dziadków dzieci, które chcą korzystać z placu zabaw."

Dyskusja z najemcami

W imieniu, również obecnych najemców lokalu, przemawiał ich radca prawny. Podkreślał przede wszystkim fakt, iż umowa najmu posiada pewien kontrowersyjny zapis, 3-miesięczny okres wypowiedzenia. W związku z tym, nie daje to według niego, możliwości, by najemcy mogli inwestować w miejsce, które mogliby stracić w tak krótkim czasie, nie odrabiając zainwestowanych pieniędzy. Ponadto podkreślał, że szukają możliwości dialogu, by umożliwić współpracę między gminą, a najemcami bez rozwiązywania umowy, a z wypracowaniem dogodnych dla dwóch stron zasad.
Jolanta Pasternak, która zarządzała ‘’Bocianówką’’ przez 32 lata podkreśliła, że bardzo by chciała wciąż mieć taką możliwość.

Dodatkowo, poruszona została kwestia stworzenia projektu i wizualizacji zmian przez najemców lokalu, którzy nie są w stanie jej wypracować bez spotkania i dokładnych wytycznych ze strony władz, bądź ZGM. Ponadto, wykonanie takiego projektu i poniesienie za to kosztów, nie daje najemcom pewności, iż będą mogli wciąż wynajmować lokal.

To nie są nasze wymysły

Najczęściej podczas sesji zabierały głos przewodnicząca Beata Chawuła oraz Ewa Mićka.
Beata Chawuła przypomniała zgromadzonym, że to miasto wydaje pozwolenie na sprzedaż alkoholu i poparła argument radcy prawnego, iż najpierw w parku powstała Bocianówka, później plac zabaw. Ta chronologia wydarzeń zdaje się być samoistnym kontrargumentem dla zarzutów dotyczących sprzedaży alkoholu.
Problem ten podkreślała wiceprezydent przypominając, iż straż miejska często musiała w tym miejscu interweniować, by wywozić stamtąd osoby nietrzeźwe.

- To są zgłoszenia niektórych mieszkańców. To nie są nasze wymysły. Nie mówimy o interwencjach takich jak bójki lub rękoczyny. My mówimy o sytuacjach, w których wstawieni ludzie nie zachowują się odpowiednio, używają słów nieodpowiednich w miejscach publicznych lub w pobliżu placu zabaw - mówiła Justyna Miszczyk.

To wciąż nie przekonało dyskutujących, którzy zwracali uwagę na fakt, iż lokali posiadających ogródek piwny w pobliżu placu zabaw jest wiele w całym kraju. Ponadto, wynajmowanie tego ogródka przez najemców, to kwota dużo wyższa niż sam czynsz za lokal.

Zawierciańska Bocianówka mieści się parku. Lokal stoi też niedaleko placu zabaw.

Co dalej z zawierciańską Bocianówką? Nadzwyczajna Sesja Rady...

Kolejne spotkanie?

Radna Ewa Mićka pod koniec dyskusji przyznała, że sama podpisała się pod petycją, której celem było wycofanie decyzji Prezydenta ws. „Bocianówki’’. Adwokat, podkreślający fakt, iż najemcy przez 32 lata napracowali się w tym miejscu, dokonali wielu zmian, ale i zostawili tam dużo swojego serca, jutro, tj. 11 września ma skontaktować się z wiceprezydent Justyną Miszczyk, by jeszcze raz spróbować zorganizować spotkanie między władzami miasta, a najemcami lokalu.
Córka Jolanty Pasternak, która dzierżawi Bocianówkę od ponad 30 lat, powiedziała nam dziś, że czekają na spotkanie z prezydentem.
- Dziś o 12 nasz adwokat ma dzwonić do zastępcy prezydenta Zawiercia, która poda nam termin spotkania z prezydentem Konarskim - mówi Ewelina Pasternak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto