Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drut wbił mu się w oko. Uratowali go lekarze z Zawiercia. Ty była trudna sytuacja!

OPRAC.:
Anna Dziedzic
Anna Dziedzic
Ekipa Okulistów z Zawiercia uratowała oko pana Grzegorza

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ekipa Okulistów z Zawiercia uratowała oko pana Grzegorza Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Szpital Powiatowy w Zawierciu
Zawierciańscy okuliści uratowali oko kierowcy pracującemu na katowickim lotnisku. Panu Grzegorzowi podczas naprawy auta w garażu, drut wbił się w gałkę oczną. W Zawierciu przeprowadzono wyjątkową operację.

Naprawiał auto w garażu, wystarczyła chwila nieuwagi...

Jak wspomina pan Grzegorz, to miała być prosta naprawa auta w przydomowym garażu. Niestety, wystarczyła chwila, by zakończyła się tragicznie. Drut, który pan Grzegorz trzymał w dłoni wbił mu się w oko.

- Chciałem wymienić czujnik przy silniku. Żeby wyjąć stary, wykorzystałem kawałek drutu. Szarpnąłem i końcówka wbiła mi się w oko. Nie czułem bólu, ale wiedziałem, że sytuacja jest poważna – opowiada pan Grzegorz Błach.

Mężczyzna wraz z partnerką szybko ruszyli na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Badający go okuliści nie mieli wątpliwości, że pacjent natychmiast musi trafić na salę operacyjną.

-Pacjent trafił do nas z urazem drążącym gałki ocznej. Uszkodzenie obejmowało rogówkę oraz soczewkę. Dodatkowo obecność ciała obcego w oku spowodowała szybko rozprzestrzeniający się stan zapalny – wyjaśnia Ewa Karoń, kierownik oddziału okulistycznego Szpitala Powiatowego w Zawierciu.

Cały zespół okulistyki zaangażowany w operację

W operację zaangażował się cały obecny na miejscu zespół oddziału okulistyki.

- Przed zabiegiem poinformowaliśmy pacjenta o ryzyku utraty gałki ocznej, a także o tym, że być może w przyszłości potrzebne będą koleje zabiegi. Warunki operacyjne były bardzo ciężkie. Musieliśmy operować zdając się na własne doświadczenie i wyczucie, ponieważ nie można było ocenić skali obrażeń struktur oka – przyznaje okulistka.

Lekarze przy wsparciu zespołu pielęgniarskiego przez półtorej godziny walczyli o uratowanie wzroku pacjenta. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem.

Nie przeocz

- Wyniki przeprowadzonego zabiegu przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Został opanowany stan zapalny oka, zaopatrzona chirurgicznie rana rogówki, usunięta uszkodzona soczewka własna pacjenta i wszczepiona soczewka sztuczna. Pragnę podkreślić, że to zasługa całego zespołu oddziału okulistycznego. Wszyscy ogromnie zaangażowali się w pomoc pacjentowi – podkreśla Ewa Karoń.

Operacja się udała, rokowania optymistyczne

Pan Grzegorz miał wiele szczęścia, że w porę dotarł do szpitala i trafił w ręce profesjonalistów.

- Zawsze z optymizmem patrzyłem na życie, więc od początku byłem nastawiony pozytywnie i wierzyłem, że wszystko będzie dobrze. Jestem wdzięczny lekarzom, że tak szybko i profesjonalnie zareagowali. Na początku widziałem tylko zamazane kształty, teraz potrafię już przeczytać cyfry na tablicy – cieszy się Pan Grzegorz.

Pan Grzegorz na co dzień pracuje jako kierowca na katowickim lotnisku. Dostarcza m.in. catering do samolotów. To odpowiedzialna, wymagająca dokładności praca. Sprawny wzrok to podstawa.

- Samochodem muszę podjechać do samolotu i zatrzymać się w dokładnie ustalonym miejscu. Na załadunek nie ma wiele czasu, dlatego wszystko trzeba robić z dużą precyzją. Bardzo lubię swoją pracę i mam nadzieję, że będę mógł wrócić do niej jak najszybciej – mówi Grzegorz Błach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto