Jan Zamora nazwał radnych "Judaszami"

Osiemnastu radnych było "za", pięciu przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. To rezultat głosowania nad udzieleniem absolutorium zarządowi powiatu. Tym samym starosta zawierciański Rafał Krupa mógł odetchnąć z ulgą, chociaż jeszcze dzień przed posiedzeniem spekulowano, że zarząd, stosując terminologię piłkarską, może zobaczyć nawet czerwoną kartkę.
Czarny scenariusz nie został zrealizowany, ale mimo wszystko podczas obrad nie można było się nudzić. O dodatkowe wrażenia zadbał bowiem Jan Zamora. Radny PO rozpoczął dosyć rodzinnie, ale z czasem nie było już tak sympatycznie. Jan Zamora na wstępie stwierdził, że to jedno z najważniejszych głosowań w historii powiatu. Poinformował też wszystkich, że jego córka skończyła licencjat na Uniwersytecie Jagiellońskim, a o tytuł magistra ubiegać się będzie na Akademii Górniczo-Hutniczej. Najistotniejsze, zdaniem radnego, jest to, że nie kojarzy ona "elitarnego" Uniwersytetu Ekonomicznego, który ukończył starosta zawierciański Rafał Krupa. Nawiązał też do materiału na jednej ze stron internetowych, z którego wynikało, że ta uczelnia wyższa jest elitarna. - My chyba nie nadajemy na tych samych falach, bo dla mnie elita to jest pierwszy albo drugi, a nie 38. (miejsce Uniwersytetu Ekonomicznego w przytoczonym przez niego rankingu - dop. red.) - zwrócił się do starosty Jan Zamora.
Radnemu PO, łagodnie mówiąc, nie podobało się także zarządzanie Szpitalem Powiatowym w Zawierciu. - Jak bardzo trzeba nie kochać tej naszej małej ojczyzny, by pozwolić na to wszystko ludziom, którzy rujnują powiat. Jakim za przeproszeniem trzeba być "Judaszem" - grzmiał z mównicy Jan Zamora.
Starosta Krupa pogratulował radnemu Zamorze zdolnej córki i stwierdził, że jego uczelnia jest w pierwszej dziesiątce szkół ekonomicznych. Odniósł się także do spraw lecznicy. - Po półtora roku mojego kierowania powiatem szpital przynosi zyski, a zadłużenie nie wzrasta - podkreślał Rafał Krupa.
Z kolejnych słów Jana Zamory wynikało jednak, że chce ukarać starostę Krupę za błędy poprzedniego zarządu, tłumacząc to tym, że starosta pozostaje w tej samej opcji politycznej, co poprzednik. Przewodniczący Rady, Adam Rozlach przypomniał w końcu, że głosowanie odbywa się nad udzieleniem absolutorium obecnemu zarządowi, a nie temu z poprzedniej kadencji... Jeśli chodzi o inne istotne głosowanie, to radni większością głosów zdecydowali o likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Twórczości, chociaż mocno protestowali Paweł Kaziród, Jarosław Kleszczewski, Lech Jaros i Jan Zamora.