Kronika 2019 roku. Tymi wydarzeniami żyliśmy w 2019 roku
Luty. Afera dopalaczowa w Zawierciu
Dopalacze spowodowały, że o Zawierciu ponownie usłyszała cała Polska. Niestety, ponownie nie w pozytywnej kwestii. O sprawie informowaliśmy na początku lutego. W ciągu trzech miesięcy mogło dojść nawet do sześciu zgonów związanych z zażyciem dopalaczy. Prokuratura Rejonowa w Zawierciu prowadziła śledztwo w tej sprawie. - To osoby w wieku 30-40 lat, które były związane ze środowiskiem narkomanów. Czekamy jednak na wyniki badań toksykologicznych - mówił wtedy nadkom. Andrzej Świeboda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu. Jednocześnie rzecznik dementował informacje o masowej liczbie zgonów młodych osób z Zawiercia. W internecie pisano bowiem o tym, że po dopalaczach zmarło 18 osób.Policja wydała komunikat w tej sprawie. Reakcja władz powiatu była bardzo szybka. Powołano roboczy zespół ds. monitorowania i zwalczania problemu dopalaczy. Działania zespołu mają pomóc w jak najszybszym rozwiązaniu kłopotów związanych z substancjami psychoaktywnymi. W lutym jeden z mieszkańców Zawiercia zorganizował protest przeciwko dopalaczom, ale wydarzenie nie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Pojawiło się około 10 osób, które przeszły przez miasto. Trasa zakończyła się pod Komendą Powiatową Policji w Zawierciu. Skala problemu jest coraz większa. Według informacji przekazanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Zawierciu liczba zatruć dopalaczami wzrosła pięciokrotnie. W 2017 roku odnotowano tylko 4 zatrucia. W 2018 roku takich przypadków było aż 20. W tej sprawie zatrzymano trzy osoby. Najpierw zatrzymano 35-letnią mieszkankę Zawiercia. W momencie zatrzymania pod jej opieką znajdowała się nastoletnia córka. Dziewczyna trafiła do jednej ze śląskich placówek wychowawczych. W tym samym dniu zatrzymani zostali dwaj mężczyźni. 23-latek i 40-latek mieli udzielać dopalaczy innym osobom. W mieszkaniu jednego z nich znaleziona została fiolka z nieznaną substancją. Próbka trafiła do badań laboratoryjnych, które pozwolą określić, czy są to dopalacze. Zatrzymana została także 36-latka, która podejrzana jest o wprowadzanie w obieg niebezpiecznych substancji. Znaleziono przy niej biały proszek. Podobna substancja znajdowała się także w jej mieszkaniu. Próbki proszku trafiły do laboratorium. Obie zatrzymane kobiety miały w przeszłości styczność z narkotykami. W 2018 roku usłyszały zarzuty za posiadanie takich substancji.