Od środy, 8 kwietnia, nie działa Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Powodem jest wykrycie zakażenia u jednego z ratowników medycznych. Wzrosła liczba osób objętych kwarantanną. To łącznie 25 pracowników SOR. Pacjenci w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego pomoc otrzymają na izbie przyjęć w budynku SOR. Wstępny triaż (segregacja) pacjentów będzie odbywać się namiocie przed budynkiem SOR.
- Na izbie przyjęć świadczenia opieki zdrowotnej udzielane są w trybie nagłym pacjentowi znajdującemu się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Mogą obejmować również świadczenia, które ze względu na stan zdrowia pacjenta wymagają niezwłocznego podjęcia czynności związanych z diagnostyką i leczeniem. Gdy to konieczne świadczenia obejmują zapewnienie transportu w celu zachowania ciągłości leczenia - przekazała Agata Kalafarska, specjalista ds. współpracy z otoczeniem i zarządzaniem informacją dot. COVID-19 w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu.
Warto dodać, że to zakażenie nie jest powiązane z sytuacją, o której informowaliśmy wcześniej. Przypomnijmy, że w nocy z 5 na 6 kwietnia na SOR trafił mężczyzna zakażony koronawirusem. Chociaż zauważał u siebie typowe objawy, to wezwał karetkę. W wywiadzie z dyspozytorem nie powiedział o tym. Nie powiedział tego także załodze karetki pogotowia, ratownikom medycznym oraz lekarzowi pracującemu na SOR. W trakcie pobytu w szpitalu zaczął wykazywać objawy infekcji dróg oddechowych. Dopiero wtedy przyznał się, że może być zakażony koronawirusem. W kwarantannie przebywa obecnie 7 pracowników SOR.
W Szpitalu Powiatowym w Zawierciu nie działa także oddział zakaźno-obserwacyjny oraz oddziały wyznaczone do opieki nad pacjentami z konkretnymi przypadkami koronawirusa. W środę, 8 kwietnia, mijają dokładnie dwa tygodnie od jego zamknięcia. Powodem jest wykrycie koronawirusa u jednego z pracowników oddziału. Pacjenci zakażeni koronawirusem zostali wtedy przewiezieni do szpitali w Tychach oraz Raciborzu. Kwarantanną objętych jest 20 osób. Pierwsze badania na obecność koronawirusa dały negatywny wynik. Obecnie personel czeka na wyniki drugich badań. Część z nich już spłynęła do szpitala. Jeden z pracowników ma pozytywny wynik badań. Próbek nie pobrano jeszcze od wszystkich pracowników, ponieważ niektórzy nie podlegają pod Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.
- Część zespołu oddziału obserwacyjno-zakaźnego wróciła już do pracy, jednak na ten moment obsada nie jest wystarczająca do wznowienia pracy oddziału - dodaje Agata Kalafarska.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?