Lokalizator w aucie Ewy Mićki. Czy ktoś śledzi radną z Zawiercia?

Odkrycia dokonano w aucie Ewy Mićki

Ewa Mićka to radna Rady Miejskiej w Zawierciu z ramienia koalicji obywatelskiej. Podczas rutynowej kontroli pojazdu u mechanika, dokonano makabrycznego odkrycia. Pod jej autem mechanicy znaleźli przymocowany lokalizator. Czy to oznacza, że ktoś śledzi zawierciańską radną?

- 4 grudnia podczas wymiany opon i sprawdzania hamulców mechanicy znaleźli w moim samochodzie dwa urządzenia lokalizacyjne. Pierwsze moje wrażenia to szok i niedowierzanie. Kto i w jakim celu założył w moim samochodzie urządzenia pozwalające mnie inwigilować? Jaki cel mu przyświecał? Czy chodziło o mnie, czy może o osoby z którymi się spotykam? Czy ma to związek z pełnioną przez mnie funkcją Radnej Rady Miejskiej? Dzisiaj nadal nie wiem co było powodem ingerencji w moja prywatność. Bardzo dziękuję za dużą serdecznością i pomoc osób mi bliskich, osób z którymi razem współpracujemy w radzie i w końcu osób których nie znam, a które przekazywały mi słowa poparcia. Im wszystkim dziękuję. W sobotę złożyłam doniesienie o popełnieniu przestępstwa i wniosek o ściganie sprawcy. Mam nadzieję na szybkie wyjaśnienie sprawy - opowiada radna.

Odkrycie wstrząsnęło radną

Wizyta u mechanika miała opierać się jedynie o wymianę opon na zimowe. Ani radna, ani mechanicy nie podejrzewali, że mogą dokonać takiego odkrycia. Radna komentuje całą sytuację:

- W ostatnich latach zaszły w naszym kraju ogromne zmiany. Zmiany zapoczątkowane nagraniami polityków w jednej z restauracji. Z roku na rok zwiększało się przyzwolenie na tego typu działania, aż stały się one czymś normalnym. Wydawać by się mogło, że jesteśmy daleko od takich sytuacji. Niestety okazało się, że ta brudna, niebezpieczna i podła rzeczywistość stała się moim udziałem.

Można teraz jedynie gdybać i się zastanawiać. Oczywiście, takie znalezisko w aucie radnej, to nie jest codzienność. Sprawę bada zawierciańska policja. Możliwe, iż niedługo dowiemy się więcej o tej sprawie.