Młodzieżowemu Ośrodkowi Twórczości grozi likwidacja

- O zamiarze likwidacji dowiedziałem się będąc na urlopie. Nikt wcześniej tego ze mną, ani z moimi pracownikami nie konsultował. Po powrocie poinformowano mnie, że decyzja ta jest związana z powołaniem nowej placówki, w której partnerami ma być powiat i miasto - zaznacza Leopold Stawarz, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Twórczości.

Powodem takiej decyzji mają być oszczędności, których szuka powiat. Roczny koszt utrzymania ośrodka to 260 tys. zł. Na szczęście, na ostatniej sesji radni powiatowi podjęli tylko uchwałę intencyjną, co nie oznacza, że MOT od razu przestaje istnieć.
- Uchwała mówi o zamiarze likwidacji ośrodka. W przypadku placówek oświatowych taka jest właśnie procedura - wyjaśnia Maciej Pawłowski, rzecznik prasowy zawierciańskiego starostwa. - Najpierw radni deklarują intencję, następnie opiniuje ją kurator, a dopiero potem samorząd formalnie likwiduje jednostkę. Ten wydłużony proces decyzyjny służy, po to aby odpowiednio wcześnie uprzedzić o zmianie zainteresowane strony. „Likwidacja” jest więc zabiegiem czysto urzędowym, związanym ze zmianą organizacji pracy placówki. Jej siedziba zostanie przeniesiona do Miejskiego Ośrodka Kultury i tam właśnie prowadzone będą zajęcia z uzdolnionymi podopiecznymi – dodaje.

Wygląda na to, że przekształcenie ośrodka jest już przesądzone, choć konkretne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Mimo zapewnień jakie otrzymują dyrekcja i pracownicy MOT- u nadal są pełni obaw.
- Nie możemy oddać placówki, ponieważ dajemy szansę rozwoju utalentowanej młodzieży. Ponadto obawiamy się, że jeżeli zostaniemy wcieleni w struktury MOK-u to zajęcia przejdą pod ten ośrodek, a nasi nauczyciele zostaną zwolnieni - mówi z niechęcią w głosie Stawarz.

Zaprzecza temu rzecznik starostwa.
- Taka ewentualność nie wchodzi w rachubę. W wymiarze praktycznym MOT będzie nadal funkcjonował, choć pod inną nazwą i w innej siedzibie – dodaje.