Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietypowy akt wandalizmu w Rudnikach w gminie Włodowice

Patryk Drabek
Wiesław Kowalczyk zastanawia się skąd się wzięło UFO w Rudnikach.
Wiesław Kowalczyk zastanawia się skąd się wzięło UFO w Rudnikach. Patryk Drabek
Najbardziej wnikliwym obserwatorom ten widok już od pewnego czasu nie dawał spokoju. Pojawiły się nagle i nikt tak naprawdę nie wie skąd.

W województwie małopolskim mówią, że to UFO, a my to nazywamy balonikami - kręci głową Andrzej Gumułka, kierownik Wydziału Utrzymania Dróg i Zarządzania Ruchem Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu. Jak zwał, tak zwał. Kierowcy skupieni na drodze, na rozmyślania o tym co znajduje się na znakach zwyczajnie nie mają czasu. Szczególnie, że elementy pojawiające się na znakach informujących o wjechaniu w teren zabudowany, nie różnią się kolorystyką od zarysu miasta prezentowanego na tablicach. 



Mieszkańcy, którzy widzą znak np. z perspektywy roweru metamorfozę tablic jednak dostrzegli. Nie mają też wątpliwości, że ktoś tu kogoś robi w balona.
- Oczywiście, że to zauważyliśmy, ale myślałem, że to robota służb drogowych i tak po prostu ma to wyglądać. Teraz nie wiem jednak czy ktoś za przeproszeniem, robi sobie jaja, ponieważ trudno ocenić z czym to się wiąże. Gdyby na naszym terenie był np. jakiś klub baloniarski, to sporo by wyjaśniało. Teraz kolokwialnie mówiąc, nie wiem z czym to się je i to chyba jakiś głupi kawał - podkreśla Wiesław Kowalczyk z Rudnik, ale są osoby, którym nie jest do śmiechu. 



Te czarne naklejki są bowiem zmorą pracowników PZD, a zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31 lipca 2002 roku niedopuszczalne jest doklejanie jakichkolwiek innych elementów na znaki. 
- Znak D-42 oznaczający wjazd w teren zabudowany jest biało - czarny, bez żadnych elementów dodatkowych. Na terenie gminy Włodowice w Rzędkowicach i Rudnikach dostrzegliśmy jednak te naklejki. Sprawcy są nieznani, ale cały czas jesteśmy w kontakcie z zawierciańską policją - zaznacza Andrzej Gumułka.


Część naklejek udało się usunąć, nie niszcząc znaków, lecz ostatnio dodatkowe „baloniki” zaczęły być malowane sprayem. To już powoduje, że znak traci swoje odblaskowe właściwości.
- To już typowy wandalizm, ponieważ konieczna jest w takim przypadku wymiana znaku - podkreśla Andrzej Gumułka.


Skąd wzięły się niepożądane elementy na znakach?
- Nad naszą gminą czy nad Jurą Krakowsko-Częstochowską przelatują czasem balony, ale nie wiem czy to właśnie stąd wziął się taki pomysł - zastanawia się Wiesław Kowalczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto