Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ojciec uprowadził swoje dzieci

PM
W ubiegłą środę Sąd Rejonowy w Zawierciu wydał wyrok uznający Artura K. winnym uprowadzenia dzieci. Przypomnijmy, że akt oskarżenia został skierowany do sądu w marcu 2015 roku.

Mężczyzna miał przetrzymywać w nieustalonym miejscu 2-letniego syna i 3-letnią córkę.

- W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że pomiędzy oskarżonym i jego żoną, przed Sądem Okręgowym w Częstochowie toczyło się postępowanie o separację. W ramach tego postępowania Sąd powierzył żonie Artura K. pieczę nad małoletnimi dziećmi oraz zarządził, że mają one zamieszkiwać u matki - przekazał Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Uprowadził dzieci po wakacjach
W lipcu 2014 roku Artur K. miał zabrać swoje na dwutygodniowe wakacje. Po tym terminie nie odwiózł ich do matki. Unikał również kontaktu z nią. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Częstochowie, który zobowiązał Artura K. do wydania dzieci. Konieczna była interwencja kuratora, która również okazała się bezskuteczna. Dzieci nie przebywały w mieszkaniu rodziców Artura K., ale w Zawierciu. W kwietniu 2015 roku mężczyzna zdecydował się oddać córkę. W dalszym ciągu pozostawał u niego 2-letni syn.

W listopadzie 2015 roku mężczyzna został uniewinniony.

- W uzasadnieniu wyroku sąd uznał, że nie można przypisać oskarżonemu odpowiedzialności karnej za zarzucane mu przestępstwo, gdyż nie został on pozbawiony władzy rodzicielskiej oraz nie orzeczono o jej ograniczeniu - mówił Tomasz Ozimek. - Prokurator złożył apelację od wyroku, motywując, że wydanie przez Sąd Okręgowy w Częstochowie postanowienia o powierzeniu pieczy nad dziećmi matce wraz z ustaleniem miejsca ich pobytu, w sposób istotny ograniczało władzę rodzicielską Artura K. w zakresie decydowania o miejscu zamieszkania dzieci - przekazał Tomasz Ozimek.

Sąd uwzględnił apelację

W marcu Sąd Okręgowy w Częstochowie zdecydował uwzględnić apelację. Sprawa została ponownie przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zawierciu, który w ubiegłym tygodniu uznał Artura K. winnym zarzucanym czynom. W ramach kary sąd wymierzył 200 stawek grzywny, po 30 złotych każda. Łącznie musi zapłacić 6 tysięcy złotych. Wygląda jednak na to, że to nie koniec sprawy.

- Prokurator wnosił w tej sprawie o wymierzenie oskarżonemu kary roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby trzech lat, 50 stawek grzywny po 20 zł oraz zobowiązania go do przekazania dziecka w terminie siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku - mówi Tomasz Ozimek. - Z uwagi na rażącą łagodność kary oraz nie orzeczenie obowiązku wydania dziecka, Prokuratura Rejonowa w Zawierciu złożyła wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, czyli tzw. zapowiedź apelacji - dodaje Tomasz Ozimek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto