Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracje znów muszą się ratować - kolejny lockdown. W planach oferty na wynos oraz na dowóz, mobilny punkt kawy z Pukawki.

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Od jutra wszystkie lokale gastronomiczne będą działać jedynie na wynos oraz na dowóz.
Od jutra wszystkie lokale gastronomiczne będą działać jedynie na wynos oraz na dowóz. Wiktoria Żesławska
Kolejny lockdown, kolejne branże będą zmagały się ze sporymi trudnościami. W ciężkiej sytuacji znów zostały postawione wszelkie lokale gastronomiczne, gdyż zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego, od 24 października, mogą realizować zamówienia tylko na wynos oraz na dowóz. Jak zareagowała na to branża gastronomiczna i jakie mają plany?

Mateusz Morawiecki ogłosił, iż cała Polska staje się strefą czerwoną. Co za tym idzie? Kolejne obostrzenia – zamknięta zupełnie branża fitness, działalność basenów, aquaparków, ograniczenia w sklepach oraz zamknięte lokale gastronomiczne. Realizować mogą jedynie zamówienia na wynos oraz w dowozie.

- Wiadomość o ponownym lockdownie jest dla nas dość druzgocąca. Fakt, że decyzję tę zakomunikowano nam w dniu dzisiejszym z wejściem w życie w trybie niemalże natychmiastowym, bo od jutra – jest kolejnym strzałem w kolano. Branża gastronomiczna jeszcze dobrze nie podniosła się po pierwszej fali, podczas której była zmuszona zostać zamknięta a szykuje nam się kolejny kryzys. Dodatkowo mamy jesień, za chwile zimę – jest to okres zdecydowanie słabszy niż lato dla gastronomii. Informacja o zamknięciu obiektów gastronomicznych, dla niektórych przedsiębiorców może okazać się przysłowiowym „gwoździem do trumny”. – mówi Paweł Niewiedzioł, menadżer Bistro Mojego Brata.

Tylko na wynos oraz na dowóz

Od 24 października lokale gastronomiczne, mniejsze i większe mogą realizować zamówienia jedynie w dowozie oraz na wynos. Jest to kolejny raz, kiedy restauracje są zamykane. Właściciele obawiają się, ile finalnie potrwa lockdown i czy uda im się przetrwać na rynku.

- Wbrew zapewnieniom, ze drugiego lockdown’u nie będzie, niestety znów jesteśmy wprowadzeni w stan, kiedy możemy realizować jedynie zamówienia na wynos i na dowóz. Jest to dla nas bardzo trudna sytuacja, ponieważ jeszcze nie wygrzebalismy się z kryzysu z marca, a już wprowadzają nam kolejny lockdown. Będziemy starać się, by to przetrwać, choć jak każdy właściciel restauracji, mam z tylu głowy, ze może być naprawdę źle. Ostatnim razem pomoc od państwa przyszła pozno, najbardziej pomogli nam klienci, którzy korzystali z naszych usług na wynos za co bardzo im dziekujemy. Zachęcamy także do korzystania z tego już od dzisiaj, na pewno ich nie zawiedziemy, bo oni nie zawiedli nas podczas pierwszego lockdownu. Mamy bardzo zgrana ekipę, która stara się, by wszystko działało jak najlepiej – powiedział nam Jakub Czajkowski, właściciel restauracji Chicago w Zawierciu oraz Sosnowcu.

Właściciele lokali podkreślają, iż wciąż pozostanie z nimi wiele kosztów stałych, które pomimo zamknięcia miejsc, będą ponosić. Ponadto, nie wszystkie potrawy, czy produkty są możliwe do realizacji na wynos, co wiąże się z tym, że część asortymentu prawdopodobnie się zmarnuje. Największą obawą jest to, ile potrwa lockdown. Narazie zapewnienia są mówią o dwóch tygodniach, mimo to, nie wiadomo, jaki jest warunek do zakończenia tego okresu. Obawy mają nie tylko właściciele, ale i pracownicy – jeżeli lockdown potrwa dłużej, może okazać się problemem, zapewnić wszystkim dotychczasowe zatrudnienie.

- Oczywiście teraz jest czas by skoncentrować wszystkie siły, aby przeorganizować pracę bistro serwując dania na wynos z odbiorem własnym oraz na dowóz do domów i miejsc pracy. Zadanie ekstremalne – mamy na to jeden dzień (a właściwie noc). Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by bistro funkcjonowało podczas najbliższych miesięcy jak najlepiej. Jest dla kogo i z kim się starać -około 30 osobowy zespół mojego brata zdaje sobie sprawę z tego, że będzie ciężko, ale będziemy walczyć. Koszty stałe utrzymania restauracji są ogromne, które niezależnie od formy funkcjonowania bistro będziemy musieli ponosić, cześć asortymentu prawdopodobnie nam przepadnie - nie wszystko jesteśmy w stanie serwować na wynos czy na dowóz. Dlatego wszystko zależy na dobrą sprawę od naszych „Gości” czy zechcą nas zapraszać do swoich domów oraz od tego na jak długo zostaniemy ostatecznie zamknięci. Najbliższy czas będzie dla nas bardzo trudny, mamy jednak nadzieje, że uda nam się go przetrwać. – dodaje Paweł Niewiedzioł

Nie tylko restauracje, ale i niewielkie kawiarnie

Należy pamiętać, że nowe obostrzenia dotkną nawet najmniejsze lokale, jak kawiarnie. Te miejsca zdają się być w naprawdę bardzo trudnej sytuacji – jak prodkreśla Michał Ławrenow, właściciel Pukawki, kawiarnie to przede wszystkim miejsce spotkań. Najwięcej osób, przychodzi tam, by na spokojnie usiąść, porozmawiać napić się kawy. Zupełnie inaczej ona smakuje w pośpiechu, niż kiedy można jej się napić w lokalu, podczas rozmowy. Ekipa Pukawki, wychodzi jednak temu naprzeciw – planują stworzenie mobilnego punktu kawy!

- Po poprzednim lockdownie spotkaliśmy się z ogromnym entuazjazem, zaufaniem ze strony naszych klientów. Byliśmy zaskoczeni bardzo pozytywnym odzewem, z jakim się spotkaliśmy. Nie chcemy więc nikogo zawieść, w związku z tym planujemy wciąż robić kawę, w każdym miejscu, gdzie nasi klienci będą tego chcieli. Mamy zamiar, nasz ekspres umieścić w aucie, które właśnie do tego przygotowujemy i jeździć tam, gdzie klienci będą nas chcieli. Będziemy robić kawę pod ich domem, czy miejscem pracy. Dostarczymy im też także ciasta, wypieki naszego wyrobu – powiedział nam Michał Ławrenow, właściciel kawiarni Pukawka

Wszystkie ręce na pokład

Zdaje się, że słowa te odnoszą się aktualnie nie tylko do pracowników medycznych. O przetrwanie będzie walczyć branża gastronomiczna. Wszyscy właściciele, pracownicy powtarzają jedno – nie dadzą sobie rady bez klientów. Będą mobilizować siły, by klienci korzystali z ich usług w tym trudnym czasie. Wszyscy mają nadzieję, że potrwa to faktycznie jedyne 2 tygodnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto