SPR Tarnów - Viret CMC Zawiercie 35:29
Do 55. minuty prowadziliśmy wyrównane zawody. Wynik pozwalał nam, by ten mecz rozstrzygnąć na naszą korzyść. Tak się jednak nie stało. W końcowych pięciu minutach wkradła się nerwowa gra, którą sami sprowokowaliśmy. Zabrakło nam „zimnej głowy”. Nie potrafiliśmy wykończyć nadarzających się sytuacji, zaś do siatki trafiali tarnowianie - relacjonuje Mariusz Szczygieł, trener Viretu CMC Zawiercie. - Musieliśmy się odkryć, wyjść wyższa obroną i niestety to się na nas zemściło. W niektórych momentach nie byliśmy należycie skoncentrowani, a przede wszystkim konsekwentni w rozgrywaniu akcji. Trzeba omówić kilka spraw, wziąć się w garść i pokonać Kalisz. Jesteśmy w stanie to uczynić, ale niezbędne jest rzetelne i konsekwentne realizowanie założeń taktycznych. Bardzo potrzebne jest nam to zwycięstwo. Do końca rozgrywek pozostało jedenaście spotkań i czas zacząć zdobywać punkty - dodaje Mariusz Szczygieł.
SPR Tarnów - Viret CMC Zawiercie 35:29 (15:15)
Viret CMC: Kot, Zbroiński - S. Zagała 9, Biernacki 7, Fugiel 4, Pakulski 3, Komalski 3, Bugaj 2, I. Zagała 1, Kapral, Nowak.
Już w najbliższą sobotę, 7 lutego zawierciańscy szczypiorniści zagrają przed własną publicznością (OSiR przy ulicy Blanowskiej) ze Szczypiornem Kalisz. Początek o godzinie 18.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?