Szczekociny autobus dziecko: Prokuratura wszczęła dochodzenie
Dochodzenie dotyczy narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- W tej sprawie zostanie przesłuchanych kilka osób, ale nikomu nie postawiono zarzutów - poinformował prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Pod koniec ubiegłego tygodnia pisaliśmy w tygodniku Zawiercie Nasze Miasto:
Wkrótce wyjaśni się jakie będą kroki Prokuratury Rejonowej w Myszkowie w sprawie pozostawienia 5-letniej dziewczynki w autobusie, który miał ją dowieźć do przedszkola w Szczekocinach. Sprawę opisywaliśmy już na naszych łamach.
- Wezwałem dyrektorów trzech placówek, które były związane z tą sprawą, czyli Komunalnego Zakładu Budżetowego, Przedszkola i Szkoły Podstawowej (Komunalny Zakład Budżetowy w Szczekocinach odpowiada za transport dzieci, opiekunem był nauczyciel z SP, natomiast dziecko uczęszcza do przedszkola - dop. red.) i podkreślałem, że taka sytuacja nie może się już powtórzyć. Tego dnia osoba, która odpowiada za opiekę nad przewożonymi dziećmi, była akurat na zwolnieniu lekarskim i zastępował ją nauczyciel ze Szkoły Podstawowej. Z ostatecznymi wnioskami poczekam jeszcze do decyzji Prokuratury Rejonowej w Myszkowie - podkreśla burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz, do którego o wyjaśnienia zwróciły się Kuratorium Oświaty w Katowicach oraz Rzecznik Praw Dziecka. - Zaktualizowaliśmy procedury związane z przewożeniem dzieci, by były one bardziej życiowe. Zawsze było tak, że opiekun wychodził pierwszy z autobusu, by pomóc wysiąść dzieciom. Teraz - razem z kierowcą - jest zobligowany również do tego, by dokładnie sprawdzić cały autobus - podkreśla Krzysztof Dobrzyniewicz.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?