Co by nie napisać o racjach zwolenników i przeciwników, to nie da się ukryć, że powoływanie do życia tych jednostek przebiega pod czujnym okiem mieszkańców. Pomysł powstania straży miejskiej pojawił się ostatnio w Porębie. Dziesięciu radnych było za, a czterech przeciw. Oznacza to, że strażników na porębskich ulicach będziemy mogli zobaczyć najprawdopodobniej w pierwszym kwartale przyszłego roku. Na razie etaty otrzymaliby komendant i strażnik. - Taka instytucja jest potrzebna, ponieważ musimy realizować ustawowe zadania dotyczące porządku i czystości czy też ochrony środowiska, ponieważ urzędnik nie jest w stanie skontrolować i wyegzekwować pewnych spraw. Taki ruch wymusiła na nas przede wszystkim ustawa o gospodarce odpadami - tłumaczy burmistrz Poręby, Marek Śliwa.
Ta kwestia nieco podzieliła radnych w Porębie, a każdy mógł przedstawić swoje argumenty. - Mieszkańcy powinni zrozumieć, że straż miejska nie jest przeciwko nim, tylko dla nich - zaznacza radna Ewa Skulimowska, która poparła powstanie straży miejskiej w Porębie. Jej zdaniem w miejscowości jest zbyt mało policjantów. - Wzrasta przestępczość i deprawacja młodzieży, która gromadzi się w określonych miejscach i nie korzysta ze sportowej propozycji gminy. Należy takie młode osoby dyscyplinować, ponieważ nie mają zbyt dobrych priorytetów. Wiadomo też, że straż miejska zapewni wpływy do budżetu miasta - zaznacza Ewa Skulimowska, choć nie wszyscy radni byli przekonani.
Przeciwko powstaniu straży miejskiej był m.in. Ryszard Spyra. - Uważamy, że wydatek poniesiony przez Urząd Miejski przerasta aktualne możliwości finansowe gminy. Po prostu nie ma na to pieniędzy. Po drugie nie zgadzamy się z teorią o wymiernych korzyściach finansowych w postaci wpływów z mandatów. Uważam, że to błąd, ale czas pokaże, kto ma rację. Jako klub radnych „Jedność i przyszłość” nie jesteśmy przeciwni dla zasady. Czekamy z nadzieją na to, że okaże się, że burmistrz ma jednak rację, a wszystkie działania i tak zostaną ocenione przez mieszkańców - podkreśla Ryszard Spyra.
W Łazach kilka lat temu zlikwidowano straż miejską, którą zastąpiło dwóch policjantów. Tu co ciekawe zanosi się jednak na reaktywację. - Rozważamy ponowne powołanie straży miejskiej. Pojawiło się bowiem nowe zadanie dla gminy, a więc tzw. ustawa śmieciowa, która nakłada na nas m.in. obowiązek kontrolowania czy mieszkańcy posiadają kosze. Nie wiem czy policja powinna zajmować się śmieciami - zaznacza burmistrz Łaz Maciej Kaczyński, który nie kryje, że nie wyklucza również innego rozwiązania, a więc nawiązania współpracy z istniejącymi już strażami miejskimi, w Zawierciu czy też Porębie.
A jak to wygląda w stolicy powiatu zawierciańskiego? W ubiegłym roku straż miejska w Zawierciu interweniowała 3928 razy. Od stycznia do 31 października bieżącego roku funkcjonariusze interweniowali natomiast 2870 razy. Ile miasto kosztuje rocznie funkcjonowanie straży miejskiej? To suma zamykają się w kwocie ponad 1 miliona 109 tysięcy złotych. W ubiegłym roku straż wystawiła mandaty na kwotę 61 tys. 330 zł, a w tym roku do 31 października mandaty zasilą budżet gminy kwotą 61 tys. 770 zł. W zawierciańskiej straży miejskiej zatrudnionych jest obecnie 22 funkcjonariuszy (wszyscy na umowę o pracę).
A jakie jest Twoje zdanie na temat funkcjonowania straży miejskiej? Strażnicy są potrzebni na ulicach czy też w zupełności wystarczą policjanci?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
