W tym roku o wejście do Sejmu ubiegać się będą również kandydaci z powiatu zawierciańskiego

O kolejną kadencję ubiega się Piotr van der Coghen (PO), chociaż tak naprawdę trudno wskazać jakiekolwiek korzyści płynące dla powiatu zawierciańskiego z faktu, że twórca Jurajskiej Grupy GOPR był posłem przez ostatnie cztery lata. - W mojej filozofii bycie posłem nie polega jednak na robieniu czegoś dla społeczności lokalnej, ponieważ od tego są władze samorządowe. Jeśli one mają problem z przebiciem się z tym do władz centralnych, to rolą posła jest ułatwianie im tego zadania - podkreśla Piotr van der Coghen. - Interweniowałem w dwóch sprawach, Szpitala Powiatowego oraz obwodnicy Zawiercia. Starałem się w ramach mojej wiedzy dać w Sejmie jak najwięcej od siebie. Kandyduję ponownie, ponieważ zauważyłem, że jeśli chodzi o moją branżę, a więc bezpieczeństwo sport, turystykę i rekreację jest jeszcze dużo do zrobienia - dodaje kandydat PO.

Z listy tej partii wystartuje także Anna Nemś była wiceprezydent Zawiercia i radna Rady Miejskiej. Skąd pomysł na kandydowanie? - Świat polityki najeżony jest dziś ogromnym ładunkiem agresji. Zarówno na szczeblu centralnym jak i lokalnym, a za te wojenki płacimy my wszyscy - podkreśla Anna Nemś. - Gdy pięć lat temu rozpoczęłam pracę w samorządzie miałam inne wyobrażenie o standardach i interesie społecznym, który powinien być celem nadrzędnym w pracy każdego samorządowca. Polityka propagandy sukcesu, zamiatanie pod dywan i brak koncepcji rozwoju to tylko część problemów. Wiem ,że za jakiś czas ta wydmuszka pęknie i potrzebna będzie pomoc z każdej strony. Nie w moim stylu jest bierność, narzekanie i obrażanie się na cały świat. Jestem stąd, tu jest moje miejsce, dla tego regionu chcę pracować. Wierzę w mądrość wyborców, ponieważ oni nigdy mnie nie zawiedli - mówi kandydatka PO.

Nie będzie jedyną kobietą z naszego powiatu walczącą o mandat, ponieważ w szranki stanie także Katarzyna Kobus (SLD) ze Szczekocin, która podkreśla, że propozycja kandydowania to dla niej wyróżnienie będące wyrazem zaufania i uznania. - Uznałam to za swój obywatelski obowiązek - tłumaczy decyzję o starcie w wyborach Katarzyna Kobus. - Program SLD jest zbieżny z moimi poglądami. To partia z bogatym doświadczeniem, stawiająca na młodych ludzi oraz ciesząca się szerokim poparciem społecznym. Startuję, ponieważ nie mogę być w dalszym ciągu obojętnym obserwatorem absurdów, jakie napotykają naszą społeczność. Zależy mi, aby nastąpiły długoletnie pozytywne zmiany zmierzające do poprawy warunków naszego wspólnego życia codziennego. Od polityki nie ma ucieczki, jest zawsze i wszędzie. To politycy decydują o naszej codziennej egzystencji. Startuję bo jestem kobietą, która chce kreować otaczającą ją przestrzeń publiczną - zaznacza Katarzyna Kobus.

Z listy SLD wystartuje także Marian Gajda. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg oraz radny sejmiku śląskiego zaznacza, że na Wiejską chce się udać po to, by wywalczyć dla Zawiercia upragnioną obwodnicę. - Uważam, że nie będzie na to najmniejszych szans, jeśli nie będzie posła z Zawiercia, który zna się na infrastrukturze i ma szansę dostania się do odpowiedniej komisji. Jest to moja ostatnia okazja na mandat posła i nie będę już więcej nigdzie startował ze względu na wiek. To byłoby uwieńczenie mojej działalności politycznej. Obwodnica to główny cel, który sobie stawiam - podkreśla Marian Gajda.