Warta Zawiercie podejmuje Unię Ząbkowice
Po obejrzeniu ostatnich spotkań piłkarskiej reprezentacji Polski, można było się nieco zniechęcić do oglądania 22 facetów biegających za futbolówką, ale nadchodzi dzień, w którym wsparcie naszych lokalnych sportowców będzie niezwykle potrzebne. Piłkarze Warty Zawiercie już w sobotę (19 października) zagrają przed własną publicznością z Unią Ząbkowice.
Miejmy nadzieję, że nasi obrońcy - w przeciwieństwie do Grzegorza Wojtkowiaka - będą trafiać w piłkę, a Łukasz Cogiel będzie bronił dostępu do własnej bramki niczym Wojciech Szczęsny na Wembley, chociaż lepiej byłoby gdyby upodobnił się jednak do Jana Tomaszewskiego. Do tego liczymy oczywiście na skutecznego napastnika… Jednym słowem - ten mecz Warta musi wygrać, jeśli chce się poważnie liczyć w walce o awans do czwartej ligi.
Warta Zawiercie musi wygrać to spotkanie
Sytuacja w tej chwili wygląda bowiem tak, że w tabeli drugiej grupy katowickiej ligi okręgowej prowadzi Unia, która ma cztery punkty przewagi nad znajdującymi się tuż za podium zawiercianami. Piłkarze Warty otrząsnęli się po kompromitującej porażce z Tęczą Błędów i w ostatnich czterech meczach zgarnęli dziesięć punktów. - Czy zespół odbudował się psychicznie? Myślę, że tak. Ten pierwszy mecz po porażce w Błędowie (wygrana 3:1 z Unią Kosztowy - przyp. red.) był dla nas bardzo ważny, a zawodnicy zagrali bardzo skoncentrowani. O remisie z Wawelem Wirek i nieskuteczności w tym meczu już zapomnieliśmy. Ze Śląskiem wygraliśmy zasłużenie - mówił nam po meczu ze Śląskiem Świętochłowice (4:0) trener Warty Andrzej Wróblewski.
Warta Zawiercie wygrała ostatnio w Mysłowicach
W ostatniej serii spotkań, w wyjazdowym starciu z Górnikiem 09 Mysłowice, znów było jednak nerwowo, ponieważ Warta wygrała skromnie 2:1, a to zwycięstwo do ostatnich minut nie było takie pewne. Gole strzelali Michał Sołtysik i Łukasz Kozłowski, a więc piłkarze, od których nie wymaga się zdobywania goli, a raczej zabezpieczenia dostępu do własnej bramki.
Warta Zawiercie: Gdzie są napastnicy?
Artur Cholewka ma papiery na granie, ale brakuje mu regularności i przede wszystkim wiary we własne umiejętności. W kadrze są także Sebastian Radosz czy też Adrian Leks, którzy wiedzą jak pokonywać bramkarza rywali, a mecz z Unią Ząbkowice jest idealną okazją do tego, by potwierdzić swoje umiejętności. Co ważne, przegrana w tym spotkaniu może oznaczać nie tylko straty punktowe, ale w brutalny sposób sprowadzić na ziemię zawiercian, którzy znów musieliby gonić czołówkę…
Początek spotkania o godzinie 15.30.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?