Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZAWIERCIE: Mieszkańcy Bzowa chcą uzyskać dopłaty do przyłączy

Monika Ziółkowska-Wnuk
Monika Ziółkowska-Wnuk
Największy w gminie projekt, dzięki któremu w latach 2006 - 2010 w całym mieście utworzona została sieć kanalizacji sanitarnej, nadal jest zagrożony. Do tej pory nie udało się zrealizować efektu ekologicznego i gmina prawdopodobnie będzie musiała zwrócić środki unijne, pochodzące z Funduszu Spójności. Doliczając odsetki ta kwota może wynieść blisko... 100 mln zł.

Grupa mieszkańców z Bzowa chce pomóc gminie uzyskać efekt ekologiczny i skłonić swoich sąsiadów do przyłączenia się do kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Mają już dość doświadczeń z przeszłości. Chcą, aby ich mała ojczyzna, wreszcie była czysta od różnego rodzaju zanieczyszczeń.


- Blisko 70 procent mieszkańców ma nieszczelne szamba, które zanieczyszczają wody podziemne. To nie wpływa dobrze na środowisko, a warto pamiętać, że właśnie na terenie naszej dzielnicy znajdują się źródła Czarnej Przemszy- zaznacza Elżbieta Włodarczyk, mieszkanka Bzowa.


Zatroskani całą sytuacją chcą również wpłynąć na pozostałych.

- Rozmawiamy z innymi mieszkańcami o konieczności wykonania przyłączy. Niestety, nie każdy chce się na to zgodzić. Powodem jest wysoki koszt jaki trzeba ponieść - dodaje Zdzisław Gocyła, przewodniczący samorządu mieszkańców.


Jak wyliczyli mieszkańcy, koszt wykonania przyłącza na terenie ich dzielnicy sięga nawet 4 tys. zł.

- Koszty są ogromne i u każdego z nas wyglądają inaczej. Cena wykonania przyłącza jest uzależniona od odległości, sąsiedztwa z rurami doprowadzającymi do domów gaz oraz od ułożenia terenu – dodaje Elżbieta Włodarczyk.


Bzowianie nie są w komfortowej sytuacji, ponieważ jeszcze przed rokiem gmina dofinansowywała wykonanie przyłączy. Część z tej 600 złotowej gratyfikacji skorzystała. Ci, którzy nie zdążyli, dziś nie chcą dopłacać do gminnej inwestycji.

- Jesteśmy kilka lat do tyłu od pozostałych dzielnic, ponieważ zostaliśmy przyłączeni do kanalizacji jako ostatni.
W ten sposób wielu z nas straciło szansę na otrzymanie dofinansowania. Chcielibyśmy, aby to się zmieniło, bo nie po naszej stronie leży wina – mówi dalej Gocyła.
Gmina potwierdza, że mieszkańcy Bzowa stracili możliwość uzyskania dofinansowania. Proponują jednak wzięcie kredytu.

- Przez dwa lata od momentu uzyskania technicznej możliwości wykonania przyłącza kanalizacyjnego zawiercianie mogli liczyć na uzyskanie dopłat. W przypadku mieszkańców osiedla Bzów termin ten już upłynął. Właściciele nieskanalizowanych posesji mogą teraz skorzystać z bankowych propozycji, które oferują korzystne oprocentowanie na ten cel - mówi Łukasz Czop, rzecznik prasowy zawierciańskiego urzędu.


Część z radnych już zastanawia się jak pomóc mieszkańcom, którzy nie wykonali jeszcze przyłączy i szukają różnych rozwiązań.

- Rozmawiamy na temat ewentualnej pomocy mieszkańcom, którzy zdecydują się wykonać przyłącze. Jest przygotowywany program i w ramach Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie można uzyskać dofinansowanie. Warunkiem będzie zebranie 50 osób i przygotowanie dokumentacji. Informacje będziemy przekazywać za pośrednictwem samorządów dzielnic - zaznacza radny Jan Sygiet.


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto