Źródło Kromołów - Łazowianka Łazy 2:0
Za tydzień gramy z liderem (Niwami Brudzowice - dop. red.) i jeśli chcemy, by było to spotkanie drużyn z czuba tabeli, musimy wygrać w Kromołowie - podkreślał przed meczem ze Źródłem trener Łazowianki, Adam Iwiński.
Łatwiej powiedzieć, trudniej wykonać… Podopieczni grającego trenera Bogdana Szadkowskiego pokonali przyjezdnych przed własną publicznością, nie tracąc przy tym gola, chociaż obie drużyny podczas tego zaciętego spotkania stworzyły sobie wiele okazji do tego, by wpisać się na listę strzelców.
W drużynie z Łaz swoje okazje mieli między innymi Adrian Piżuch, Michał Kozłowski czy też Dariusz Kusiak, ale piłka ani razu nie wpadła do bramki strzeżonej przez Tomasza Stańczyka.
Już po kwadransie prowadzenie objęli natomiast gospodarze. Błąd popełnił Waldemar Lubnau, a piłka trafiła do kapitana Źródła.
Artur Oczko nie miał problemów z pokonaniem Marcina Droździka w sytuacji sam na sam.
Rezultat ustalił powracający z Warty Zawiercie Dawid Janoska, który już w końcówce wpakował piłkę do siatki, po tym jak zabrakło komunikacji między Droździkiem a Sebastianem Woźniakiem.
Piłkarze z Łaz grali już wtedy w dziesiątkę, ponieważ czerwoną kartkę zobaczył Dawid Słomkowski.
Źródło Kromołów - Łazowianka Łazy 2:0 (1:0)
Bramki: Oczko 15, Janoska 81.
Źródło: Stańczyk - Zamora, Pasternak, Łągiewka, Zgryźniak, D. Nędza (70. Turlej), Surowiec, Oczko, Rasztabiga (70. Mat. Sokołowski), Janoska, Szadkowski.
Łazowianka: Droździk - Jasiewicz, Lamch, Maternik (46. Woźniak), Słomkowski, A. Piżuch, Maciążek, Białkowski, Lubnau (46. Mateusz Kozłowski), Białek (70. Wieczorek), Michał Kozłowski (46. Kusiak).
Źródło Kromołów - Łazowianka Łazy? Zobacz inne sportowe informacje
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?