Żyć bezpiecznie

(Zawiercie - Żerkowice) Ulica Jurajska w Żerkowicach, będąca odcinkiem drogi krajowej nr 78, nieraz przyprawiała już mieszkańców o szybsze bicie serca. Powody: brak pobocza, słabo oznakowane przejście dla pieszych, nadmierna szybkość zjeżdżających z góry samochodów i będące efektem tego częste kolizje drogowe oraz wypadki.

- Już od wielu lat próbujemy zainteresować kogoś tym problemem. Pisaliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w Katowicach, odpowiedzialnej za tę drogę, do Urzędu Miejskiego i Starostwa w Zawierciu, do Komendy Powiatowej Policji, jak dotąd bezskutecznie - mówi Stanisław Gortel, przewodniczący Zarządu Osiedla. - Ponieważ w ostatnim czasie ruch na ulicy Jurajskiej znacznie się zwiększył , wzrosła też liczba wypadków i kolizji drogowych. Podczas ostatniego deszczowego weekendu policja zanotowała 7 kolizji.

Topografia tej ulicy jest szczególna. Droga biegnie z wysokiego wzniesienia przez środek osiedla. Samochody zjeżdżają z góry z prędkością powyżej 100 km/h. Nawet niewielki deszcz momentalnie powoduje masę wypadków. Dużym problemem jest zniesienie ograniczenia prędkości które do ubiegłego roku wynosiło 60 km/h.

-Wzdłuż tej ulicy nie ma chodnika - dodaje Stanisław Gortel. - Jak można w tym przypadku mówić o bezpieczeństwie? Czy do nikogo nie przemówiła śmierć 14-latki, która zginęła pod kołami szybko jadącego tira, choć szła prawidłową stroną ulicy.

- Chcielibyśmy, by ponownie ustawiono znak ograniczenia prędkości do 60 km/h, ustawiono znaki informujące o ruchu pieszych oraz zainstalowano sygnalizację świetlną nad przejściem dla pieszych - mówi Aleksander Rakowski, członek Zarządu Osiedla. - To naprawdę ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców Żerkowic. Nadmierna prędkość, szczególnie podczas deszczu, powoduje wiele wypadków nie tylko na drogach. Zdarza się, że ciężarówki, wpadając w poślizg, wjeżdżają na nasze podwórka, jednemu z sąsiadów zniszczyły całą ścianę domu.

Dodatkową uciążliwością jest brak wydzielonych wzdłuż drogi poboczy. Piesi, widząc nadjeżdżającą ciężarówkę lub tira, muszą uciekać do rowów.

- Wiemy, że zrobienie chodnika wzdłuż ulicy jest bardzo kosztowne, ale w tym przypadku konieczne - mówi Anna Wystrychowska, sekretarz Zarządu Osiedla. - Nie musi być przecież nowy. W samym Zawierciu dość często odnawiane są chodniki, można by je wykorzystać u nas.

Mieszkańców najbardziej boli to, że wszystkie decyzje dotyczące oznakowania drogi podejmowane były bez konsultacji z nimi i Komendą Powiatową Policji w Zawierciu, a prośby wysuwane do Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych zawsze załatwiane odmownie.

- Według statystyk ulica Jurajska jest czwarta pod względem liczby wypadków i kolizji, do jakich dochodzi w powiecie - mówi nadkomisarz Andrzej Sawicki, zastępca naczelnika SRD w KPP w Zawierciu. - Niemniej uważamy, że wprowadzenie ograniczenia prędkości na tym odcinku jest uzasadnione.

Konieczna jest likwidacja "garba" na pasie drogi w kierunku Zawiercia, sfrezowanie nawierzchni i podniesienie nachylenia zakrętu przed Kromołowem oraz oczyszczenie rowów melioracyjnych wzdłuż jezdni, gdyż obecnie podczas deszczu woda w nich zgromadzona wylewa się na jezdnię, wypełnia koleiny i jeszcze bardziej pogarsza bezpieczeństwo na tym odcinku.

Choć prawie wszyscy są zgodni, że te zmiany są konieczne, sprawa utknęła w miejscu. Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych