Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydaci do 8 listopada mają czas na posprzątanie plakatów wyborczych. Sprawdzaliśmy czy zaczęli

Patryk Drabek
Apel naszej Czytelniczki nie mógł przejść bez echa. Zawiercianka zadzwoniła do naszej redakcji i zapytała czy jesteśmy w stanie zrobić coś, by spacerując po ulicach, nie musiała już oglądać na plakatach i billboardach tych samych twarzy...

Nie da się bowiem ukryć, że podczas ostatniej kampanii wyborczej wizerunków przeróżnych kandydatów nie brakowało. Czasem aż strach było otworzyć lodówkę w obawie przed tym, że wyskoczy z niej osoba, która chce się dostać do Sejmu. 

To już za nami, a pył po politycznej walce powoli opada. Kandydaci muszą jednak pamiętać o tym, że plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe, które umożliwiają prowadzenie agitacji wyborczej należy usunąć w ciągu 30 dni od dniu wyborów.

Ta magiczna data to 8 listopada. Jeśli komitety nie uporają się z tym do tego czasu, to do akcji wkroczą miejskie służby, które później wystawią rachunki za swoją pracę. 
Zawsze po wyborach zawierciańska straż miejska wysyła pisma do wszystkich komitetów wyborczych, w których informuje o obowiązku usunięcia materiałów agitacyjnych. Nie jest to żadne widzimisię strażników miejskich, bowiem taki obowiązek na ugrupowania nakłada kodeks wyborczy.


Jak ustaliliśmy w Urzędzie Miejskim w Zawierciu, kandydaci wywiązywali się ze swojej powinności, ponieważ po wyborach w 2007 roku, jak i trzy lata później po wyłonieniu władz samorządowych, miasto nie sprzątało na koszt komitetów wyborczych plakatów, ulotek czy też innych materiałów reklamowych.
- Oczywiście można było jeszcze w niektórych miejscach spotkać zapomniane plakaty, ale były to wyjątki i raczej nie świadczyły o złej woli komitetów - podkreśla rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zawierciu, Łukasz Czop. - Myślę, że partie polityczne, jak i poszczególni kandydaci doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że ich elektorat negatywnie patrzy na wyblakłe plakaty i zniszczone przez deszcz banery. Miejmy nadzieję, że i tym razem wszystkie plakaty znikną z ulic Zawiercia w pierwszej dekadzie listopada. Pewnie jeszcze lepiej byłoby, gdyby po wyborach posprzątano przed uroczystością Wszystkich Świętych - dodaje rzecznik.


Porządki przed pierwszym dniem listopada przebiegają całkiem sprawnie, - Wolontariusze, którzy wieszali moje plakaty, posprzątali je, a na mojej stronie internetowej zamieściłam też ogłoszenie. Jeśli ktoś zauważy nawet kawałek mojego wizerunku, to proszę o to, by się do mnie zgłosił - podkreśla posłanka PO, Anna Nemś. - Tuż po wyborach zostawiliśmy dwa bilboardy z podziękowaniami dla wyborców. Poza tym w tydzień posprzątaliśmy z plakatów całe Zawiercie i powiat - dodaje Anna Nemś, a za porządki zabrał się również Marian Gajda z SLD. - Oprócz billboardów, które zostaną zaklejone lada dzień, wszystko mam już posprzątane. Jeśli jednak ktoś zobaczy mój plakat, to proszę mnie o tym powiadomić. Jak ktoś by natomiast sam go zdjął, to serdecznie bym mu podziękował, a może nawet coś dał - zaznacza kandydat z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.


W najlepszej sytuacji był Piotr van der Coghen z PO, który był niemal niewidoczny podczas kampanii wyborczej i nie musiał organizować wielkiego sprzątania swoich plakatów.



W których miejscach w Zawierciu i powiecie kandydaci muszą jeszcze posprzątać? Pisz w komentarzach!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto