Kilkadziesiąt osób zebrało się w środę pod Urzędem Miejskim w Zawierciu, aby wziąć udział w proteście zorganizowanym przez partię Razem. Były transparenty, okrzyki oraz przemówienia gości. Termin też nie został wybrany przypadkowo. W dniu protestu zaplanowana była sesja rady miejskiej, która zakończyła się przed rozpoczęciem manifestacji.
- Huta Szkła w Zawierciu ma ponad 130 lat tradycji. Kapitalizm i dwie wojny światowe nie dały jej rady. Dziewięć lat temu zakład przeszedł w ręce prywatne i zaczął nią rządzić zawierciański radny miejski. Po dziewięciu latach huta szkła w Zawierciu jest w rujnie - mówił Łukasz Wolny z sosnowieckiego okręgu Razem. - Ludziom płaci się po 100-200 złotych. Wciska im się produkowane przez hutę szkło. Muszą chodzić po domach i sprzedawać je sąsiadom. Wszystko po to, aby móc kupić dzieciom wyprawkę do szkoły. Czy to nie hańba? - pytał Łukasz Wolny.
W dyskusję włączyła się także Małgorzata Benc, radna miejska i szefowa biura terenowego Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność w Zawierciu.
- Nie mam do powiedzenia niczego nowego, niż to, co już wiemy. Huta nie płaciła swoim pracownikom ponad dziesięć lat.My jako Solidarność odzyskaliśmy dla pracowników dziesiątki tysięcy złotych. Gdy ogłoszono upadłość likwidacyjną Huty Szkła, to nie było partii Razem. Nikogo nie było - mówiła Małgorzata Benc.
Jarosław Chłosta, prezes Huty Szkła, podkreśla, że całe zamieszkanie negatywnie wpłynie na sytuację zakładu.
- Ten protest będzie mieć fatalny wpływ zarówno na wizerunek huty, jak i całego miasta. Klienci już teraz dzwonią i nie chcą współpracować z zakładem, który nie płaci swoim pracownikom - mówi Jarosław Chłosta.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?