Nie milkną echa ubiegłotygodniowego spotkania mieszkańców Rokitna Szlacheckiego z przedstawicielami firmy Rathdowney (prowadzi ona odwierty związane z badaniami geologicznymi również na terenie m.in. gmin Zawiercie czy też Ogrodzieniec - przyp. red.). W remizie OSP zabrakło miejsc, ale zobaczyliśmy za to transparenty, które miały zobrazować niechęć zarówno do firmy, jak i do ewentualnej kopalni.
Burzliwa dyskusja trwała przez kilka godzin. Przedstawiciele firmy Rathdowney podkreślali, że do budowy kopalni daleka droga i muszą do niej przekonać mieszkańców, ale także brać pod uwagę kwestie ekonomiczne.
Przedstawiciele przedsiębiorstwa tłumaczyli też zebranym, że obecnie budowa kopalni nie przypomina inwestycji rodem z XX wieku, gdy na terenie naszego kraju powstawały podobne zakłady. Przepisy regulują bowiem każdy ruch inwestora.
Obecny na spotkaniu burmistrz Łaz Maciej Kaczyński podkreślał natomiast, że mieszkańcy w sprawie kopalni wypowiedzą się podczas referendum.
Jak przedstawia się sytuacja w gminach Zawiercie i Ogrodzieniec? Okazuje się, że w stolicy powiatu referendum nie jest brane pod uwagę.
- Wiąże się ono z wydatkiem publicznych pieniędzy z budżetu miasta, dlatego w tej sprawie odpowiedniejsze będą szerokie konsultacje z mieszkańcami - podkreśla Łukasz Czop z Urzędu Miejskiego w Zawierciu. - Taka forma poznania opinii mieszkańców pozwala na lepsze wsłuchanie się w zdanie mieszkańców. Poza tym głosowanie trwa jeden dzień, a konsultacje mogą trwać zdecydowanie dłużej i przybierać różne formy, przez co zaangażuje się w nie więcej ludzi - dodaje Łukasz Czop.
Burmistrz Ogrodzieńca Andrzej Mikulski podkreśla natomiast, że jeżeli pojawiłyby się plany budowy kopalni na terenie gminy, to w grę wchodziłoby właśnie referendum. - Najpierw musielibyśmy jednak przede wszystkim wiedzieć jakie jest oddziaływanie na środowisko. Nie zadamy mieszkańcom pytania o kopalnię, jeśli nie będziemy wiedzieli np. jakie techniki eksploatacji złóż są brane pod uwagę - mówi Andrzej Mikulski.
Co o budowie kopalni rud cynku i ołowiu mówią eksperci? Jak podkreśla rzeczniczka prasowa prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Jolanta Talarczyk, badania geologiczne to nic innego, jak zapuszczanie sondy. Nie można też porównywać historycznych aspektów działalności zakładów wydobywających rudy cynku i ołowiu z teraźniejszością.
Dzisiejsze technologie mogą sprawić, że oddziaływanie zakładu górniczego nie będzie w ogóle odczuwalne lub będzie bardzo znikome. - Nie możemy jednak tego teraz stwierdzić i już na tym etapie rozpoznawania złoża odpowiedzieć mieszkańcom na pytanie jakie będą oddziaływania. By się tego dowiedzieć, potrzebny jest nam projekt zagospodarowania złoża, a następnie ocena oddziaływania na środowisko, które powstaną dopiero, gdy zapadnie decyzja o budowie kopalni - zaznacza Jolanta Talarczyk.
Zobacz także>>> Kopalnia w powiecie zawierciańskim?
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?